Ćwierćfinał mundialu: 207 milionów oczekiwań

W piątek ćwierćfinały Urugwaj – Francja i Belgia – Brazylia. Nie brakuje głosów, że w tej części drabinki jest mistrz świata.

Publikacja: 05.07.2018 20:21

Kylian Mbappé porównywany jest dziś do Pelego

Kylian Mbappé porównywany jest dziś do Pelego

Foto: AFP

Faworytem bukmacherów do zdobycia Złotej Piłki, nagrody przyznawanej dla najlepszego zawodnika mistrzostw świata, jest obecnie Francuz Kylian Mbappé.

Stał się nim po fantastycznym występie przeciwko Argentynie, gdy zdobył dwa gole i zaliczył asystę, a w mediach zaczęły się pojawiać porównania do poprzedniego nastolatka, który zdobył więcej niż jedną bramkę w jednym meczu finałów MŚ, czyli do Pelego.

„France Football" okładkę swojego ostatniego wydania skomponował ze zdjęć 19-letniego Mbappe i Pelego z czasów mundialu w Szwecji. 60 lat temu Brazylijczyk miał 17 lat i 249 dni, gdy zdobył dwie bramki w finale przeciwko gospodarzom i dzięki nim sięgnął po pierwszy ze swoich trzech tytułów.

Porównywanie dwóch bramek w 1/8 finału przeciwko słabej Argentynie do dubletu w finale pokazuje chorobę współczesności: wszystko musi być rekordowe, przełomowe, niespotykane, godne czerwonego paska w telewizji i nagłówka „z ostatniej chwili".

Oczywiście Mbappé rozegrał przeciwko Argentynie znakomity mecz. Rajd, po którym został sfaulowany, a Francja dostała rzut karny wykorzystany przez Antoine'a Griezmanna, był ozdobą nie tylko tego spotkania, ale całego turnieju.

Dwa gole nastolatka w drugiej połowie dały Trójkolorowym spokój i kontrolę nad meczem. Sergio Aguero zdobył kontaktową bramkę dopiero w trzeciej minucie doliczonego czasu gry, więc wynik 4:3 nie oddaje tego, co się działo na boisku.

Porównania do Pelego wciąż są jednak mocno na wyrost. Mbappé trafił jeszcze w spotkaniu z Peru w fazie grupowej i ma na koncie trzy gole w mundialu. To tyle, ile 17-letni Pele strzelił w półfinałowym meczu z Francją w roku 1958.

Bukmacherzy w nastolatku z Paryża widzą głównego kandydata do nagrody dla najlepszego zawodnika turnieju, a 60 lat temu, mimo iż rzucił cały świat na kolana i zachwycił wszystkich, nawet Pele nie zgarnął Złotej Piłki, tylko srebrną. Za piłkarza numer jeden na szwedzkich mistrzostwach uznano Didego.

Francuzem zachwycają się eksperci. Nazywany filozofem futbolu Argentyńczyk Jorge Valdano w swoim cotygodniowym felietonie w „Guardianie" napisał: „Mbappé kosztował 150 milionów euro, zanim był tyle wart. Na rynku piłkarskim jest w tej chwili więcej pieniędzy niż talentu. Za całkiem realne pieniądze kupiono więc nadzieję i oczekiwania" – uważa strzelec gola w finale MŚ 1986.

Valdano twierdzi, że Francuz zrobił ogromny postęp, podpatrując na co dzień w Paryżu Edinsona Cavaniego, czyli napastnika, który haruje na całym boisku, a także Neymara, w którego grze są „elementy magii". Argentyńczyk pisze, że nastolatek wziął od obu co najlepsze, a przy okazji nie przejął najgorszych cech obu wielkich napastników: pazerności Urugwajczyka i przedkładania indywidualnych popisów nad dobro drużyny Brazylijczyka.

Niestety, wszyscy, którzy cieszyli się na bezpośredni pojedynek klubowych kolegów, czyli Mbappé i Cavaniego, będą rozczarowani. Urugwajczyk, autor dwóch bramek w meczu 1/8 finału z Portugalią musiał opuścić boisko, kuśtykając. Niestety, okazało się, że uraz jest poważniejszy, niż przypuszczano, i Cavani nie zagra przeciwko Francji.

Dla Urugwaju to gigantyczna strata. Napastnik PSG nie tylko stanowił wraz z Luisem Suarezem o sile ataku dwukrotnych mistrzów świata, ale jest także pierwszą instancją obronną. W spotkaniu z Urugwajem w specyficznej sytuacji będzie Antoine Griezmann. Jego najbliższymi przyjaciółmi w Atletico są Juan Maria Gimenez i Diego Godin. Ten drugi jest nawet ojcem chrzestnym córki francuskiego napastnika, a dziś z pewnością przyjdzie im niejednokrotnie ze sobą walczyć.

Griezmann jest tak zżyty z Urugwajczykami, że przejął ich zwyczaje, z ciągłym popijaniem mate na czele. I chociaż większość osób to raczej bawi, to jednak Luis Suarez na konferencji prasowej nakazał napastnikowi Atletico, by ten „przestał udawać, że jest Urugwajczykiem".

W wieczornym meczu Brazylia zagra z Belgią w spotkaniu, które wielu ekspertów zdążyło okrzyknąć przedwczesnym finałem. Uwagę skupia przede wszystkim Neymar i jego teatrzyk. Szwajcarska telewizja RTS policzyła, że podczas tych mistrzostw Brazylijczyk spędził, tarzając się po murawie aż 13 minut i 50 sekund.

Selekcjonera Tite, który broni swojego gwiazdora (chociaż wygrzebano jego wypowiedź z 2013 r., gdy po jednym z meczów ligi brazylijskiej nazwał symulującego Neymara fatalnym przykładem dla dzieci), z pewnością bardziej martwi jednak brak Casemiro, który będzie musiał pauzować za kartki.

Tite obiecuje ofensywny futbol i mówi, że nie obawia się, iż jego zawodnikom zabraknie siły fizycznej, by podjąć rywalizację z Belgami.

Ale jednocześnie w ekipie Roberto Martineza nikt nie myśli o tym, by próbować rywali pokonać wyłącznie agresją czy walką wręcz. Belgowie chcą wykorzystać słabe ogniwo w brazylijskiej obronie, czyli ustawionego na prawej flance Fagnera.

Hiszpański selekcjoner Belgów próbuje zdjąć presję ze swoich piłkarzy. Na konferencji w Kazaniu zapewniał, że jego zespół jest w stanie pokonać Canarinhos, ale dodawał też, że nikt tego od Belgów nie oczekuje.

Takiego luksusu nie ma Tite. 207 milionów Brazylijczyków od niego i piłkarzy oczekuje nie tylko zwycięstwa nad Belgią, ale także Pucharu Świata. ©?

Piątek NA MUNDIALU – 1/4 FINAŁU

Francja – Urugwaj (16.00, TVP 2, TVP Sport, Canal+ 4K)

Brazylia – Belgia (20.00, TVP 1, TVP Sport, TVP 4K)

Pozostało 92% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Kup teraz
NOWE TECHNOLOGIE
Pranksterzy z Rosji coraz groźniejsi. Mogą używać sztucznej inteligencji
Sport
Nie żyje Julia Wójcik. Reprezentantka Polski miała 17 lat
Olimpizm
MKOl wydał oświadczenie. Rosyjskie igrzyska przyjaźni są "wrogie i cyniczne"
Sport
Ruszyła kolejna edycja lekcji WF przygotowanych przez Monikę Pyrek
Sport
Witold Bańka: Igrzyska olimpijskie? W Paryżu nie będzie zbyt wielu Rosjan