Z analiz przeprowadzonych przez SW Intelligence wynika, że mundialowa porażka polskiej reprezentacji odcisnęła się na jej wartości marketingowej. Sumaryczny scoring biało-czerwonych, w porównaniu z badaniami wykonanymi przed rozpoczęciem mundialu, spadł o 27 procent.
- Mundial, który dla kibiców jest wyczekiwanym świętem sportu, jest również doskonałą okazją do promowania usług i produktów. Potencjał wydarzenia oraz jego głównych bohaterów dostrzegają firmy. W efekcie tuż przed rozpoczęciem mundialu jesteśmy świadkami swoistego festiwalu reklam z udziałem piłkarzy - powiedział mówi Edward Korbel, Dyrektor SW Intelligence & Insight. - Ale jak pokazują wydarzenia ostatnich tygodni inwestycja ta pociąga za sobą ryzyko, związane głównie z tym, że w przypadku porażki ci, którzy jeszcze kilka miesięcy wcześniej byli idolami, nagle zaczęli tracić popularność. Wymiernym efektem tego jest spadek wartości marketingowej sportowców - dodał.
Czytaj także: Andrzej Duda: Biało-Czerwoni stało się. Trudno
Liderem rankingu niezmiennie pozostaje Robert Lewandowski. Słaby występ na mundialu spowodował jednak, że spadek jego wartości marketingowej wynosi aż 22 proc. Największym „marketingowym” przegranym jest natomiast Kamil Glik. Przed wyjazdem do Rosji był jednym z piłkarzy, których wartość marketingowa oceniana była najwyżej. Po powrocie do Polski spadła aż o 64 proc. Zawodnikami, którzy odnotowali najniższe spadki są Jan Bednarek (5 proc.) oraz Bartosz Bereszyński (7 proc.).
Z analiz SW Intelligence wynika jednak, że porażka polskiej reprezentacji nie dla każdego z piłkarzy okazała się być porażką marketingową. Największym wygranym jest Rafał Kurzawa, jedyny zawodnik ze wzrostem wartości scoringu, który w jego przypadku wyniósł 15 proc.