„Pamiętam dokładnie moment, w którym zrozumiałem, że jesteśmy spłukani. Wciąż widzę moją mamę stojącą przy lodówce i wyraz jej twarzy. Miałem wtedy sześć lat i wróciłem ze szkoły na obiad. Codziennie było to samo: chleb i mleko. Gdy jesteś dzieciakiem, niespecjalnie o tym myślisz, ale podejrzewam, że tylko na to było nas stać. Tamtego dnia wszedłem jak zwykle do kuchni i jak zwykle mama stała przy lodówce z kartonem mleka w ręku. Tym razem jednak mieszała je z czymś. Potrząsała kartonem, starając się wymieszać mleko, rozumiecie. Nie wiedziałem, o co chodzi, ale ona podeszła i uśmiechając się jak zawsze, podała mi jedzenie, jakby nic się nie wydarzyło. Od razu jednak wyczułem, że coś jest nie tak. Mieszała mleko z wodą. Nie mieliśmy pieniędzy, by przetrwać do końca tygodnia. Byliśmy spłukani. Nie biedni, tylko spłukani”.
Czytaj także: Francja-Belgia: Thierry Henry - francuski łącznik
To słowa Romelu Lukaku, który dziś w Manchesterze United zarabia 200 tysięcy funtów tygodniowo, a jego kontrakt obowiązywać będzie do 2022 roku. Belgijski napastnik udzielił wstrząsającego wywiadu stronie internetowej The Players Tribune. Wszystkie teksty są tam pisane w pierwszej osobie, tak by kibic miał wrażenie, że zawodnik komunikuje się z nim bezpośrednio. To projekt PR-owy, nie dziennikarski, a całość ma sprawiać wrażenie intymne i Lukaku faktycznie otwarcie opowiada, że najpierw odcięli im telewizję kablową, następnie prąd, a później ciepłą wodę.
Piorunująca kontra
Potężnie zbudowany (190 cm) Belg zdobył podczas mundialu cztery gole i jest najlepszym strzelcem drużyny Roberto Martineza. Jest w ogóle najskuteczniejszym zawodnikiem w historii reprezentacji Belgii, więc jego dorobek w Rosji nie powinien nikogo dziwić. Liczba goli w narodowych barwach budzi jednak pewne kontrowersje. Belgowie podają, że ma ich 40, natomiast według danych FIFA tylko 37. Wszystko dlatego, że w meczu towarzyskim z Luksemburgiem, w którym zdobył hat-tricka, Belgowie przeprowadzili zbyt dużo zmian i światowa federacja nie może zaliczyć tego spotkania do oficjalnych.
Inna sprawa, że dorobek Lukaku z tego mundialu pochodzi tylko z dwóch pierwszych spotkań – dwa gole zdobył przeciwko Tunezji, dwa w meczu z Panamą. W fazie pucharowej już nie wpisał się na listę strzelców. To jednak nie umniejsza jego wkładu w zwycięstwa. W meczu z Japonią odegrał kluczową rolę przy piorunującej kontrze przeprowadzonej w ostatniej minucie, po której Nacer Chadli zdobył zwycięską bramkę. Lukaku nawet nie dotknął w tej akcji piłki, a mimo to bez niego ten gol by nie padł. Najpierw zrobił ruch w prawo, a następnie błyskawicznie zszedł do środka, zabierając ze sobą japońskiego obrońcę, który pobiegł za nim. Tym samym Thomas Meunier został sam na prawej stronie i to do niego podał piłkę Kevin De Bruyne. Nie niepokojony przez nikogo obrońca PSG mógł dokładnie podać w pole karne, a tam Lukaku zasymulował uderzenie i przepuścił piłkę, która trafiła wprost do Chadliego, który tylko dostawił nogę.