Julieth González Therán relacjonowała dla hiszpańskojęzycznego kanału DW na żywo przebieg piłkarskich mistrzostw świata z Moskwy. W pewnej chwili rzucił się na nią mężczyzna całując ją i dotykając jej piersi. Zanim reporterka zdążyła zareagować, zniknął w tłumie.
- Byłam na miejscu od dwóch godzin, by przygotować się do wejścia na żywo i nic się nie działo – relacjonuje González Therán. – Kibic wykorzystał moment, kiedy weszliśmy z relacją na żywo. Potem rozglądałam się, ale zniknął.
"Nie do zaakceptowania"
Bibiana Steinhaus, pierwsza niemiecka sędzina w piłkarskiej Bundeslidze, zna tego typu zachowania. – Współczuję państwa koleżance, bo tego typu napaści zdarzały się rzeczywiście częściej – powiedziała w rozmowie z DW. Jak dodała, tego typu zachowanie "jest nie do zaakceptowania".
Zaatakowana dziennikarka widzi problem przede wszystkim w zdominowanych przez "kulturę macho" wydarzeniach sportowych takich jak turnieje piłkarskie. – Wielu uważa, że reporterka jest tylko elementem dekoracji. A my chcemy mówić o taktyce i strategii gry – skarży się González Therán. Potwierdzają to także obraźliwe komentarze w sieci pod adresem niemieckiej dziennikarki Klaudii Neumann, która komentuje w telewizji z ZDF mundialowe rozgrywki. – Mężczyźni nie chcą traktować jej z należnym szacunkiem – twierdzi reporterka DW.