Kamil Glik doznał kontuzji więzadeł stabilizujących obojczyk w czasie zgrupowania reprezentacji Polski - obrońca AS Monaco nabawił się urazu w trakcie gry w siatkonogę.
Początkowo lekarze mówili o sześciu tygodniach przerwy Polaka, po konsultacjach okazało się jednak, że operacja barku nie będzie konieczna co może przyspieszyć powrót Glika do zdrowia.
Obrońca reprezentacji Polski wyjechał do Francji, gdzie badania przeprowadził profesor Pascal Boileau. Jak poinformował na Twitterze dziennikarz Mateusz Borek lekarze stwierdzili, że kontuzja Polaka "to typowy uraz rugbysty".
Lekarze dali Glikowi zielone światło na wyjazd na mistrzostwa świata.
Kamil Glik jest jednym z kadrowiczów, którzy w sezonie 2017/2018 grali najczęściej - wystąpił łącznie w 48 meczach spędzając na murawie 4320 minut.