Grupa A: Gospodarze jedną nogą w drugiej rundzie. Rosja - Egipt 3:1

W ostatnim wtorkowym meczu mistrzostw świata w piłce nożnej, rozpoczynającym drugą kolejkę spotkań, Rosja wygrała z Egiptem 3:1. Dla gospodarzy oznacza to już niemal pewny awans do 1/8 finału - zauważa onet.pl.

Aktualizacja: 19.06.2018 22:24 Publikacja: 19.06.2018 22:15

Drużyna Mohameda Salaha ma już tylko czysto teoretyczne szanse na awans do 1/8 finału

Drużyna Mohameda Salaha ma już tylko czysto teoretyczne szanse na awans do 1/8 finału

Foto: AFP

Rosjanie, którzy na inaugurację mundialu wygrali z Arabią Saudyjską 5:0, przystępowali do tego spotkania w świetnych nastrojach. Kibice gospodarze szybko odzyskali wiarę w swoją drużynę i liczyli, że spotkanie z Egiptem również potoczy się po ich myśli.

Gospodarze dobrze zaczęli i już w 6. minucie po uderzeniu głową Siergieja Ignaszewicza bramkarz Egiptu musiał interweniować. Kilkanaście minut później na strzał z dystansu zdecydował się Denis Czeryszew, ale tym razem futbolówka przeleciała nad poprzeczką.

Później gra się nieco wyrównała, a przed przerwą swoją okazję mieli Egipcjanie. Dał o sobie znać Mohamed Salah, który w 42. minucie zdecydował się na strzał w kierunku dalszego słupka, ale minimalnie chybił i na przerwę oba zespoły zeszły przy wyniku 0:0.

Tuż po wznowieniu gry po kuriozalnej sytuacji na prowadzenie wyszli gospodarze. Po piąstkowaniu przez egipskiego bramkarza piłkę w pole karne wstrzelił Roman Zobnin, ta pechowo odbiła się od Ahmeda Fathy'ego i wpadła do siatki obok bezradnego Mohameda El Shenawy'ego.

W 59. minucie było już 2:0 dla Rosjan. Świetnie zachował się na prawym skrzydle Mario Fernandes, który zwiódł rywala, wyłożył płaską piłkę do wbiegającego Czeryszewa, a ten mocnym strzałem pokonał egipskiego bramkarza. Drużyna Faraonów nie zdążyła jeszcze dojść do siebie, a dostała kolejny cios. Bardzo dobrze w polu karnym zachował się Roma Dziuba, który przyjął piłkę na klatkę piersiową, minął jednego z obrońców i huknął obok prawego słupka, zdobywając trzeciego gola dla Sbornej.

Kolejne stracone gole podrażniły Egipcjan, którzy ruszyli do ataku. Najpierw swojej szansy szukał Trezeguet, ale jego strzał przeleciał obok słupka. W 72. minucie faulowany był Salah. Początkowo sędzia wskazał na rzut wolny, ale po analizie VAR podyktował rzut karny. Do piłki ustawionej na jedenastym metrze podszedł sam poszkodowany i zdobył pierwszą bramkę dla Faraonów.

Mimo ataków Egipcjan nie udało im się zdobyć kolejnych bramek i po raz drugi na tych mistrzostwach zeszli z boiska pokonani, co praktycznie przekreśla ich szanse na awans do kolejnej fazy - zauważa Onet.pl. Bardzo bliscy są tego Rosjanie, którzy przy wygranej Urugwaju z Arabią Saudyjską będą już pewni gry w 1/8 finału.

Rosja - Egipt 3:1 (0:0)

Bramki: Ahmed Fathy (47 - sam.), Denis Czeryszew (59), Roman Dziuba (62) - Mohamed Salah (73 - rzut karny).

Żółte kartki: Fiodor Smołow - Mahmoud Trezeguet.

Sędziował: Enrique Caceres (Paragwaj).

Rosja: Igor Akinfiejew - Mario Fernandes, Ilja Kutiepow, Siergiej Ignaszewicz, Jurij Żyrkow (86 Fiodor Kudriaszow) - Jurij Gazinski, Roman Zobnin, Aleksandr Samiedow, Aleksandr Gołowin, Denis Czeryszew (74 Daler Kuzjajew) - Artiom Dziuba (79 Fiodor Smołow).

Egipt: Mohamed El Shenawy - Ahmed Fathi, Ali Gabr, Ahmed Hegazy, Mohamed Abdel-Shafy - Mohamed Salah, Mohamed Elneny (64 Amr Warda), Abdalla Said, Tarek Hamed, Mahmoud Trezeguet (68 Ramadan Sobhi) - Marwan Mohsen (82 Mahmoud Kahraba).

Rosjanie, którzy na inaugurację mundialu wygrali z Arabią Saudyjską 5:0, przystępowali do tego spotkania w świetnych nastrojach. Kibice gospodarze szybko odzyskali wiarę w swoją drużynę i liczyli, że spotkanie z Egiptem również potoczy się po ich myśli.

Gospodarze dobrze zaczęli i już w 6. minucie po uderzeniu głową Siergieja Ignaszewicza bramkarz Egiptu musiał interweniować. Kilkanaście minut później na strzał z dystansu zdecydował się Denis Czeryszew, ale tym razem futbolówka przeleciała nad poprzeczką.

Pozostało 83% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Sport
Czy Witold Bańka krył doping chińskich gwiazd? Walka o władzę i pieniądze w tle
Sport
Chińscy pływacy na dopingu. W tle walka o stanowisko Witolda Bańki
Sport
Paryż 2024. Dlaczego Adidas i BIZUU ubiorą polskich olimpijczyków
sport i polityka
Wybory samorządowe. Jak kibice piłkarscy wybierają prezydentów miast
Sport
Paryż 2024. Agenci czy bezdomni? Rosjanie toczą olimpijską wojnę domową