Polska - Czarnogóra: Mało czarne scenariusze

Czarnogóra, nasz niedzielny rywal, przyjedzie do Warszawy zdemotywowana i pozbawiona największych gwiazd.

Publikacja: 06.10.2017 18:18

Polska - Czarnogóra: Mało czarne scenariusze

Foto: PAP/EPA

Adam Nawałka nie miał nic przeciwko, by Czarnogóra przyjechała do Warszawy na finałowe starcie, w którym obie drużyny rozstrzygną między sobą kwestie pierwszego miejsca w grupie. W mniej formalnych rozmowach twierdził, że taki mecz o prawdziwą stawkę na koniec eliminacji, byłby godnym zwieńczeniem roku rywalizacji o awans. Tak się jednak nie stało – nasi niedzielni rywale przegrali w czwartek u siebie z Danią 0:1, stracili przy okazji dwóch a być może trzech najważniejszych zawodników, i stracili szanse na awans z pierwszego miejsca. Muszą wręcz modlić się o cud, by awansować do barażów. 

Dla kibiców i piłkarzy Nawałki to raczej dobre wiadomości. Czarnogóra w meczu z Danią rozczarowała na całej linii. Brakowało jej nie tylko jakości piłkarskiej, ale nawet zaangażowania i podjęcia walki. Pierwszy celny strzał na bramkę Kaspera Schmeichela gospodarze oddali dopiero 13 minut przed końcem spotkania. Obecnie piłkarze Ljubišy Tumbakovicia muszą nie tylko liczyć na to, iż pokonają reprezentację Polski uskrzydloną świetnym, wysoko wygranym (6:1) meczem z Armenią, ale także na zwycięstwo Rumunów z Duńczykami w Kopenhadze. A i to może nie wystarczyć, bo przy takich wynikach decydowałby bilans bramkowy. Obecnie lepszy o dwa gole (jeden więcej strzelony, jeden mniej stracony) mają Skandynawowie. 

Właściwie od 20 minuty, gdy boisko w Podgoricy musiał opuścić kontuzjowany największy gwiazdor Czarnogórców Stevan Jovetić oglądaliśmy powolny rozpad tej drużyny. Pytanie czy selekcjonerowi uda się pozbierać piłkarzy do niedzieli. Na tę chwilę niewiele na to wskazuje. Nie wiadomo wciąż jak poważny jest uraz Joveticia, ale prawdopodobnie kapitan i najlepszy strzelec przeciwko nam w niedzielę na Narodowym nie wybiegnie. 

Z całą pewnością zabraknie natomiast Stefana Savicia oraz Marko Vesovicia, którzy w meczu z Danią dostali żółte kartki. A że dla obu było to drugie upomnienia w tych eliminacjach, muszą w niedzielę pauzować. Z nieobecności Savicia – stopera Atletico Madryt – najbardziej cieszyć się musi Robert Lewandowski. W Lidze Mistrzów czarnogórski obrońca bardzo się dał naszemu napastnikowi we znaki. Także w pierwszym meczu tych eliminacji, Lewandowski nie miał łatwego życia przy Saviciu, a swoją bramkę zdobył z rzutu wolnego, nie z akcji. 

Dopisywanie sobie trzech punktów przed meczem byłoby oczywiście jednak samobójstwem, o czym Nawałka wie doskonale. Remis ze zdemotywowanymi i pozbawionymi gwiazd Czarnogórcami da nam jednak przepustkę na mundial. Zapewnione mamy w najgorszym wypadku miejsce w barażach – gdybyśmy przegrali, a Dania pokonała Rumunię. Wówczas Skandynawowie zepchną nas z pierwszego miejsca. Ale to raczej mało realne. Jeśli Duńczycy straciliby punkty z Rumunią, z Czarnogórą możemy nawet przegrać, a i tak zajmiemy pierwsze miejsce.

Awans jest dosłownie na wyciągnięcie ręki i bardzo mało prawdopodobne, by mógł się na wyśliznąć.

Adam Nawałka nie miał nic przeciwko, by Czarnogóra przyjechała do Warszawy na finałowe starcie, w którym obie drużyny rozstrzygną między sobą kwestie pierwszego miejsca w grupie. W mniej formalnych rozmowach twierdził, że taki mecz o prawdziwą stawkę na koniec eliminacji, byłby godnym zwieńczeniem roku rywalizacji o awans. Tak się jednak nie stało – nasi niedzielni rywale przegrali w czwartek u siebie z Danią 0:1, stracili przy okazji dwóch a być może trzech najważniejszych zawodników, i stracili szanse na awans z pierwszego miejsca. Muszą wręcz modlić się o cud, by awansować do barażów. 

2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Sport
Katarzyna Niewiadoma zwyciężyła. Pięć lat oczekiwania na taki sukces
Sport
Igrzyska w Paryżu w mętnej wodzie. Sekwana wciąż jest brudna
Sport
Paryż przed igrzyskami olimpijskimi pozbywa się bezdomnych? Aktywiści oburzeni
IGRZYSKA OLIMPIJSKIE
Pomruk rewolucji. Mistrzowie z Paryża po raz pierwszy dostaną pieniądze za złoto
Materiał Promocyjny
Jak kupić oszczędnościowe obligacje skarbowe? Sposobów jest kilka
Olimpizm
Leroy Merlin wchodzi na nowy rynek. Wykończy mieszkania medalistów z Paryża