Alex Cruz, prezes British Airways wprowadził tę zmianę akurat w momencie, kiedy konkurencja odchodzi od płatnych posiłków. Jednak rzeczniczka linii lotniczej ujawniła, że wydatki na bezpłatny serwis w żadnym stopniu nie miały znaczenia dla zadowolenia pasażerów. Trzeba więc było to zmienić.
Cruz jest Hiszpanem i wcześniej szefował hiszpańskiej linii niskokosztowej Vueling. Teraz przekonuje, że linia odniosła wielki sukces. - To wielkie wydarzenie! Dwie wielkie brytyjskie marki jednoczą się - mówił informując o zmianach.
Odpłatne posiłki zostaną wprowadzone na początku w samolotach odlatujących z lotnisk Heathrow i Gatwick, potem, latem 2017 roku, zaczną obowiązywać również w rejsach z lotniska London City. Prezes British Airways tłumaczy, że zdecydował się na wprowadzenie odpłatnych posiłków, bo pasażerowie domagali się większego wyboru w gratisowej ofercie.
Tak samo tłumaczył wprowadzenie płatnych posiłków trzy lata temu ówczesny prezes LOT-u, Sebastian Mikosz. Ale w wypadku LOT-u słynna buła była bardzo niesmaczna, natomiast darmowe kanapki w British Airways, zwłaszcza te z kurczakiem z sosem curry, są jak najbardziej jadalne. Pasażerowie klasy biznes w British Airways nadal będą dostawać posiłki wliczone w cenę biletu, chociaż i tutaj Cruz chce skorzystać z oferty M&S. Wszyscy pasażerowie, którzy wykupili bilety na termin po 11 stycznia 2017 roku zostaną poinformowani przez przewoźnika o zmianach. - Nie ma ich wielu - zapewnia Cruz.
Do bezpłatnych posiłków powróciły francuskie linie Air France, które na jakiś czas zawiesiły nawet podawanie pasażerom kanapek. Teraz częstują i kanapkami, i napojami bez ograniczeń. Druga butelka wina? Proszę bardzo, a personel pokładowy zachowuje się tak, jakby naprawdę sprawiała mu przyjemność obsługiwanie pasażerów.