Przy tym Rosjanie znacznie częściej latają po kraju - te przewozy wzrosły o 7,7 proc. do 24,7 mln, niż zagranicę. W samym czerwcu 2016 przewozy międzynarodowe zmniejszyły się o 30,5 proc w porównaniu z czerwcem 2015 i sięgnęły jedynie 3,1 mln pasażerów, podczas gdy krajowe zwiększyły się o 4,6 proc. do 5,6 mln. Wyjazdy zagraniczne stały się zbyt drogie z powodu spadku kursu rubla, a przedłużająca się recesja zmniejszyła liczbę podróży w celach biznesowych.

Jednocześnie wyraźnie widać, że po kłopotach kilku regionalnych przewoźników Rosjanie wyraźnie chętniej kupują bilety na przeloty „pewnymi" przewoźnikami. Aerofłot, który ma swoją główną bazę na stołecznym lotnisku Szeremietiewo, przewiózł w I półroczu 13,2 mln pasażerów, o 12,2 proc. więcej, niż rok wcześniej.

Drugie największy przewoźnik - Sibir, operujący pod nazwą S7 który ma dwie bazy - na lotnisku Domodiedowow w Moskwie i w Nowosybirsku skorzystało 4,3 mln pasażerów, o 19,9 proc. więcej, niż w I półroczu 2015. Należąca do Aerofłotu Rossija przewiozła w tym czasie 2,96 mln pasażerów, (26 proc. wzrostu), UTair, który operuje z z moskiewskiego Wnukowa oraz Surgutu i Tiumenia - 2,8 mln, Ural - 2,66 mln- 17,7 proc. w górę. jednakże najbardziej imponujący wynik zanotowała kolejna linia, która należy do Grupy Aerofłotu- Pobieda - 1,99 mln, czyli w górę aż 80,7 proc.

Z liczących się przewoźników spadek biznesu zanotowały OrenAis- 491,3 tys. pasażerów, 58,7 proc. w dół oraz Donavia, którą wybrał 209,4 proc. pasażerów 71,2 proc. w dół.