Ich producent zaksięgował jej wcześniej w internetowym zestawieniu zamówień nie ujawniając nazwy klienta do czasu potwierdzenia zamówienia. Ryanair kupił pod koniec 2014 r. 100 samolotów wąskokadłubowych i zastrzegł opcję na 100 dalszych. Teraz zamówienie wzrosło do 135 takich maszyn, a opcja zmalała do 75. W czerwcu kupił podczas salonu pod Paryżem 10 dodatkowych MAX-ów niezależnie od zamówienia z 2014 r. Łącznie zamówił u Boeinga 650 samolotów wąskokadłubowych, jest największym klientem tego koncernu.

Prezes Michael O'Leary powiedział w marcu, ze spodziewa się wykorzystania pełnej opcji. Przewoźnik uznał, że te samoloty zapewnią mu zmianę reguł gry dzięki znacznej oszczędności paliwa dochodzącej do 16 proc. i większej liczbie foteli. Dotychczasowa flota ma po 189 miejsc, nowo zamówiona po 197.

Konkurenci Irlandczyków, easyJet i Wizz Air pozamawiali A321, które mogą zabierać do 239 pasażerów. Ryanair prowadził z Boeingiem rozmowy o nowej większej wersji B737, MAX 10, która będzie mieć do 230 miejsc, ale dał jasno do zrozumienia, że będzie nią zainteresowany, o ile cena będzie niższa. Pierwsze MAX-y z silnikami Leap-1B spółki CFM trafią do tej linii w I półroczu 2019.

Ryanair używa obecnie ok. 430 boeingów, nowe samoloty pozwolą mu dojść do przewożenia od 2024 r. po 200 mln podróżnych rocznie.