Ryanair od dawna przymierzał się do tych połączeń, ale nadal negocjuje z ukraińskimi władzami warunki na jakich ma latać. Ukraińcy wcale niekoniecznie są skłonni do dopłacania do operacji irlandzkiego przewoźnika. Chociaż wyraźnie widać,że linia się tego domaga.
Ryanair zamierza latać z Kijowa Boryspola do Londynu, Manchesteru, Eindhoven i Sztokholmu z planami przewiezienia na tych trasach 250 tys. pasażerów rocznie. Największe lotnisko stolicy Ukrainy zaoferowało Irlandczykom 75 proc. zniżkę, taką samą jak jest to w przypadku wszystkich linii otwierających nowe kierunki. Jak powiedział Pawło Riabikin, dyrektor generalny Boryspola trzy z czterech połączeń Ryanaira „łapią się" na taką zniżkę. Jak na razie nie ma jeszcze porozumienia między Ryanairem a kijowskim portem, a jedynie list intencyjny podpisany z ukraińskim ministerstwem infrastruktury.
Znacznie szersze plany ma Ryanair wobec lotniska we Lwowie. Zamierza stamtąd latać do Warszawy, Wrocławia, Berlina Budapesztu, Londynu i Eindhoven i przewozić łącznie 260 tys. pasażerów rocznie. Szefowa lwowskiego lotniska, Tetiana Romanowska przyznaje, że negocjacje zaczęły się w połowie 2016 roku i jak na razie ma świadomość, że z chwilą rozpoczęcia operacji Ryanaira będzie musiała pozyskać więcej przychodów od lotniskowych usługodawców - handlu, restauracji i operatora parkingów.
Ukraina będzie dla Ryanaira 34. krajem, do którego lata, zaś władze tego kraju zabiegały o ściągnięcie tego przewoźnika od 2011 roku, tak samo zresztą, jak i innych przewoźników niskokosztowych. Jak na razie jednak problemem pozostaje brak umowy o otwartym niebie z krajami UE.
Wizz Air lata na Ukrainę tylko na drugie kijowskie lotnisko - Żuliany, które niedawno znalazło się także w siatce LOTu. W przeszłości Węgrzy latali także do Lwowa i teraz wracają tam w kwietniu z połączeniem do Wrocławia, a potem w czerwcu z lotami na berlińskie lotnisko Schoenefeld. Będzie to jeden z niewielu przypadków, kiedy Wizz Air i Ryanair bezpośrednio ze sobą konkurują, dotychczas Węgrzy starali się unikać takich sytuacji. Wszystko jednak wskazuje,że na dłuższą metę nie będzie to możliwe. W 2018 roku Ryanair zamierza odebrać Wizz Airowi tytuł największego przewoźnika niskokosztowego w Europie Środkowej i Wschodniej. Jak na razie jedynym krajem, gdzie Irlandczycy nie zapowiedzieli jeszcze swojego wejścia jest Gruzja, dokąd Wizz Air lata. Ale taka sytuacja może już krótko potrwać, bo pojawiły się pogłoski, że Ryanair zamierza otworzyć połączenie do Tbilisi.