Filia grupy Air France-KLM zrezygnowała tym samym z planu B przedstawionego 5 października reprezentantom załogi na spotkaniu związanym z aktami przemocy. Plan przewidywał zmniejszenie załogi o 2900 ludzi. Obecne propozycje są autorstwa nowego (od początku stycznia) szefa spraw osobowych, Gillesa Gateau, b. doradcy premiera Manuela Vallsa.
Kierownictwo Air France poinformowało teraz na nadzwyczajnym posiedzeniu komitetu pracowniczego zakładu, że zamierza zwiększyć liczbę samolotów dalekiego zasięgu o 16 nowych A350 i B787 do 109 w 2020 r. z jednoczesnym wycofaniem części starszych maszyn, flota taniej linii Transavia France wzrośnie z 26 w tym roku do 40.
Gilles Gateau gwarantuje z kolei, że do 30 czerwca 2018 nie będzie żadnych wypowiedzeń dla personelu naziemnego, a dyrekcja przedstawi plan dobrowolnych zwolnień w okresie do kwietnia 2017, wznawiając realizację planu restrukturyzacji „Perform". Dyrekcja zakłada dobrowolne odejście ok. 1000 pracowników. Chciałaby też zacząć latem negocjacje ze stewardessami i stewardami, aby nowy układ zbiorowy pracy dla nich wszedł w życie w końcu października.
Przewoźnik chce również podjąć szybko rozmowy z pilotami, z możliwością zwiększenia ich zatrudnienia w 2017 r. Rozmowy będą dotyczyć dróg awansu, rozwoju Transavii i zmniejszania kosztów godziny lotu, bo francuski przewoźnik jest nadal gorszy od europejskich konkurentów. Gateau zakłada zwiększenie godzin lotów o 10 proc w latach 2016-20.
Air France zamierza wypłacać od bieżącego roku premie motywacyjne zależne od wydajności pracy i udział w zyskach za 2015 r. Wszystkie działania i zachęty są jednak zależne od zwiększenia wydajności pracy przez załogę, zwłaszcza przez personel pokładowy.