Wicedyrektor generalny ds. sprzedaży i marketingu w COMAC, Lu Zgeng powiedział dziennikarzom, że firma spodziewa się uzyskania chińskiego świadectwa żeglowności za 3-4 lata. producent rozmawia też z amerykańskimi władzami lotniczymi. — Nie powinno to mieć wpływu na czas dostawy pierwszego egzemplarza C919 premierowemu klientowi, China Eastern Airlines. Celujemy w 2021 r. — powiedział Lu.

Wyjaśnił, że certyfikaty europejski i amerykański pojawią się po uzyskaniu takiego od władz chińskich. Europejski urząd EASA już uruchomił procedurę certyfikacji, amerykański FAA jeszcze nie — powiedział.

Uznał niedawne partnerstwo Airbusa z Bombardierem i rozmowy Boeinga z Embraerem za normalne, ale dodał, że zaszkodzą one rynkom, o które Chińczycy będą starać się swoimi C919 i ARJ21. — Będą mieć wpływ na nas, ale my również wywrzemy wpływ. Będziemy ciężko pracować, aby z naśladowcy stać się w przyszłości konkurentem, a jeśli będziemy mieć okazję, to i liderem. Ale to długa droga — stwierdził. Jego firma nie zamierza ogłaszać podczas tego salonu jakichkolwiek zamówień, ale będzie rozmawiać z potencjalnymi klientami z Azji Płd.-Wsch. 

Chińczycy współpracują też z Rosjanami nad projektem nowego odrzutowca szerokokadłubowego C929, 21 grudnia zwrócili się do producentów silników o propozycje dla tej maszyny. Rosjanie mówili, że oba kraje chcą zaprojektować własny silnik dla tego samolotu.