Na tę liczbę złożyło się 558 samolotów wąskokadłubowych z rodziny A320, w tym 181 A320neo, o 166 proc. więcej niż rok wcześniej, 67 szerokokadłubowych A330, 78 A350 (+60 proc.) i 15 superjumbo A380.
Grupa z Tuluzy zanotowała zamówienia netto od 44 klientów na 1109 samolotów. W komunikacie nie podała jednak podziału na poszczególne typy, aby ukryć fakt ciągłego braku zainteresowania największymi A380, nie zamówiono żadnego od 2015 r. W końcu 2017 r. łączny portfel zamówień dotyczył 7265 maszyn o wartości 1,059 bln dolarów w cenach katalogowych.
Roczny bilans wypadł znacznie lepiej dzięki sprintowi w grudniu, w którym producent wydał 127 samolotów i zaksięgował zamówienia na 841 samolotów — 828 z rodziny A320ceo i neo, 13 A330 i 5 A330-200 w wersji samolotów cystern i transportu osób MRTT.
To największa miesięczna liczba w historii Airbusa. Część tych samolotów zamawiano wstępnie wcześniej, np. na salonie lotniczym w Dubaju, w grudniu doszło do zawierania potwierdzonych umów, związanych z wpłatą zadatku.
W ubiegłym roku Airbus mógł chwalić się następującymi osiągnięciami: dostawą setnego A350 i setnego superjumbo (linii Emirates), pięćdziesiątego z rodziny A320 z montowni w Mobile w Alabamie, pierwszym lotem A330neo, zaświadczeniem żeglowności dla A350-1000, pierwszymi A321neo z silnikami CFM i P&W, uruchomieniem w Tiencinie w Chinach ośrodka prac wykończeniowych i wydawania samolotów, budową kadłuba nowego samolotu do transportu elementów Beluga XL.