Powodem ewakuacji był pozostawiony na lotnisku bagaż. Właściciel bagażu został już odnaleziony. 

Ewakuacja i akcja straży pożarnej oraz pirotechników zakończyła się po południu. Praca terminalu jest stopniowo przywracana. Za pozostawienie bagażu bez nadzoru grozi mandat, który może wynieść 500 zł. Na miejscu pracowały cztery jednostki strażaków - dwie z PSP i dwie z Lotniskowej Straży Pożarnej; pakunek sprawdzali pirotechnicy.

W związku z pozostawionymi bez opieki na lotniskach bagażami podejmowanych jest kilkaset interwencji rocznie - podała przed kilkoma dniami rzeczniczka Nadwiślańskiego Oddziału Straży Granicznej ppor. Dagmara Bielec-Janas. W piątek odnaleziono pozostawiony bagaż w autobusie miejskim. Informowała wtedy, że była to 110. interwencja w tym roku.