"Życie w średniowiecznym zamku" dla fanów "Gry o tron"

Dla fanów „Gry o tron" ta książka to lektura niemal obowiązująca, choć nie ma w niej bohaterów serialu.

Aktualizacja: 19.09.2017 11:52 Publikacja: 18.09.2017 17:58

Frances Gies, Joseph Gies Życie w średniowiecznym zamku przeł. Jakub Janik Znak Horyzont, 2017

Frances Gies, Joseph Gies Życie w średniowiecznym zamku przeł. Jakub Janik Znak Horyzont, 2017

Foto: Rzeczpospolita

Wprawdzie akcja gigantycznej produkcji telewizyjnej, jaką jest „Gra o tron", toczy się w świecie fantasy, ale reguły życia w Siedmiu Królestwach przypominają czasy średniowiecza. Choćby to, że bohaterowie serialu, ci z niższych stanów, do posiłków piją ale.

Był to wówczas podstawowy napój służby – rodzaj piwa warzony domowym sposobem z własnego ziarna jęczmienia, pszenicy lub owca. Pan na zamku częstował gości oczywiście winem, ale bywało ono często kiepskiej jakości.

O wielu innych szczegółach zwykłego życia można się dowiedzieć z książki brytyjskiego małżeństwa: Frances i Josepha Giesów. Są historykami, ale nie epatują czytelnika naukowymi dociekaniami.

Inspiracją do napisania książki stały się ruiny wielkiego walijskiego zamku w Chepstow. Zaczęto go wznosić w XI wieku, potem rozbudowywano i umacniano. Dziś pozostały jedynie malownicze ruiny.

Autorzy „Życia w średniowiecznym zamku" rozpoczęli książkę od rekonstrukcji siedziby w Chepstow, która była zarówno warownią, jak i domem mieszkalnym. Pokazują, jak od XI do XIII wieku rozwijały się umocnienia obronne, ale także pomieszczenia dla władców. Z początku zadowalali się kilkoma izbami, potem komnat było coraz więcej.

Odbudowawszy zamek, autorzy napełniają go codzienną krzątaniną. Przedstawiają panującą w nim hierarchię, bo oprócz pana i jego zbrojnej załogi funkcjonowała liczna służba. Na jej czele stał zarządca, ale miał licznych pomocników, a ważną rolę odgrywał jałmużnik. Poznajemy też obowiązki i zajęcia władcy oraz jego małżonki. Pasjonujący jest rozdział opisujący szkolenie sokołów do polowań. Tym drapieżnym ptakom w trakcie tresury na pewien czas zaszywano powieki, by nie mogły nic widzieć.

Oprócz tematów podstawowych, takich jak uzbrojenie, mamy detale wręcz intymne. W średniowieczu także bowiem na swój sposób dbano o higienę, a nagość, którą dość chętnie szafują twórcy „Gry o tron", nie jest tylko atrakcyjnym dodatkiem. Ma uzasadnienie historyczne, w średniowieczu sypiano nago, bieliznę dzienną zdejmowano, nocną wymyślono znacznie później.

Jest to książka Brytyjczyków, stąd nie ma w niej słowa o Malborku, choć to najdoskonalszy przykład średniowiecznego zamku, w którym na dodatek niczego nie trzeba rekonstruować. Polski wydawca uzupełnił te braki, dodając do przewodnika po europejskich zamkach, opracowanego przez autorów, także ważne warownie na polskich ziemiach.

Wybaczmy małżeństwu Giesów wyspiarski sposób widzenia świata. Ważniejsze jest to, że z ich książki korzystał George R.R. Martin, wymyślając świat Siedmiu Królestw na kontynencie Westeros. Tę inspirację widać i w serialu.

Wprawdzie akcja gigantycznej produkcji telewizyjnej, jaką jest „Gra o tron", toczy się w świecie fantasy, ale reguły życia w Siedmiu Królestwach przypominają czasy średniowiecza. Choćby to, że bohaterowie serialu, ci z niższych stanów, do posiłków piją ale.

Był to wówczas podstawowy napój służby – rodzaj piwa warzony domowym sposobem z własnego ziarna jęczmienia, pszenicy lub owca. Pan na zamku częstował gości oczywiście winem, ale bywało ono często kiepskiej jakości.

Pozostało 81% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Kup teraz
Literatura
Czesław Miłosz z przedmową Olgi Tokarczuk. Nowa edycja dzieł noblisty
Literatura
Nie żyje Leszek Bugajski, publicysta i krytyk literacki
Literatura
Ernest Bryll: zapomniany romantyk i Polak stojący w kolejce
Literatura
Nie żyje Ernest Bryll
Literatura
Premiera książki „Emilian Kamiński. Reżyser marzeń”