Napisał o tym „Sunday Times", zasłużony w walce z dopingiem jak żadna inna gazeta. Testowanie miało się odbywać w ramach tzw. Oregon Project, obozu sportowego zorganizowanego w USA przez firmę Nike. U Mo Faraha celem było podniesienie poziomu testosteronu.
Podstawą podejrzeń jest nieopublikowany jeszcze raport Amerykańskiej Agencji Antydopingowej (USADA) a środkiem, który Salazar miał próbować na sportowcach jest L-Karnityna, dozwolona w określonych dawkach, ale ten poziom biegacze trenowani przez byłego długodystansowca (trzykrotnego zwycięzcę maratonu w Nowym Jorku) mieli przekraczać.
„Sunday Times" ujawnia także e-maila, który Salazar wysłał do Lance'a Armstronga, zachwalając zalety L- Karnityny (kolarz nie był jeszcze wtedy uznawany za dopingowego oszusta).
To nie pierwsze zarzuty wobec Salazara. Brytyjskie i amerykańskie media pisały już o dopingowych podejrzeniach wobec jego działań w ramach Oregon Project. Miał on m.in. zamawiać wewnętrzne badania antydopingowe, by mieć pewność, że jego sportowcy nie wpadną na kontrolach podczas ważnych imprez.
Mo Farah – syn Anglika i Somalijki – jest jedną z ikon brytyjskiego sportu, czterokrotnym mistrzem olimpijskim na 5000 i 10 000 m (Londyn 2012 i Rio de Janeiro 2016), pięciokrotnym mistrzem świata i pięciokrotnym mistrzem Europy na tych dystansach.