Lekarze i pielęgniarki chcą zarabiać więcej

Pracownicy medyczni krytykują propozycję ministra zdrowia minimalnych stawek ich pensji. Domagają się podwyżek teraz, a nie za pięć lat.

Aktualizacja: 23.06.2016 19:46 Publikacja: 23.06.2016 19:02

Lekarze i pielęgniarki chcą zarabiać więcej

Foto: 123RF

Konkretne stawki padły na posiedzeniu zespołu ds. ochrony zdrowia Rady Dialogu Społecznego. W myśl propozycji Konstantego Radziwiłła, ministra zdrowia, lekarz specjalista miałby zarabiać co najmniej 4800 zł brutto, lekarz z pierwszym stopniem specjalizacji 4400 zł, a lekarz bez specjalizacji, w tym rezydent, 3980 zł. Z kolei pielęgniarki z tytułem magistra miałyby zarabiać co najmniej 3216 zł brutto miesięcznie, a te bez specjalizacji i położne – 2400 zł.

Odroczenie do 2022 r.

Choć Ministerstwo Zdrowia nazywa ten projekt materiałem roboczym, ma on wejść w życie już 1 stycznia 2017 r. Co ważne, podwyżki w pełnej kwocie pracownicy medyczni mają zobaczyć dopiero za pięć lat – w 2022 r. Do tego czasu minimalne pensje mają być podwyższane stopniowo.

Przedstawiciele pracodawców i niektórych związków zawodowych („Solidarności" i OPZZ) stwierdzili, że propozycja warta jest rozważenia, i skierowali projekt do dalszych prac. Jedynie przedstawicielki Forum Związków Zawodowych odmówiły poparcia takiej propozycji.

– Wszystko wydarzyło się bardzo szybko, dostałyśmy projekt i od razu miałyśmy nad nim głosować – tłumaczy Longina Kaczmarska z Ogólnopolskiego Związku Pielęgniarek i Położnych, który należy do Forum. – Ta propozycja nic nam nie daje, oczekujemy podwyżki minimalnego wynagrodzenia pielęgniarki ze specjalizacją do wysokości co najmniej dwukrotności przeciętnego wynagrodzenia.

Krótka pamięć

Lekarze nie zostawiają suchej nitki zarówno na propozycji resortu zdrowia, jak i na samym Konstantym Radziwille.

– Nawet komuniści, traktujący lekarzy jako wroga klasowego, ustalili dla nich wyższe wynagrodzenia w stosunku do średniej krajowej, niż to zaproponował obecny minister zdrowia – denerwuje się Krzysztof Bukiel, przewodniczący Ogólnopolskiego Związku Zawodowego Lekarzy. – Zgodnie z rozporządzeniem z 1958 r. lekarz miał zarabiać co najmniej 1,4 średniej krajowej, a minister Radziwiłł proponuje nam teraz 1,23 przeciętnego.

Lekarze wypominają też ministrowi czasy, gdy ten był prezesem samorządu lekarskiego i walczył o ustalenie minimalnego wynagrodzenia dla lekarzy specjalistów w wysokości trzykrotności przeciętnego wynagrodzenia, czyli obecnie ponad 12 tys. zł.

Bardzo aktywną grupę niezadowolonych z tej propozycji stanowią lekarze rezydenci.

– Obecnie lekarz uczący się zawodu w czasie cztero–sześcioletniej rezydentury zarabia od 2200 zł do 2500 zł, więc podwyżka minimum do 3200 zł za pięć lat to dla nas jakiś żart – komentuje Krzysztof Hałabuz, wiceprzewodniczący Porozumienia Rezydentów. – Będziemy konsekwentnie walczyć o podwyżkę minimum do dwóch średnich krajowych już teraz, a nie za pięć lat.

Rząd powinien poważnie podejść do postulatów pracowników medycznych, bo dziewięć związków zawodowych działających w służbie zdrowia zawarło ostatnio porozumienie, by wspólnie walczyć o swoje. Zapowiadają ogólnopolskie protesty. Rezydenci w zeszłą sobotę przyprowadzili pod Ministerstwo Zdrowia ponad 5 tys. młodych lekarzy i studentów medycyny. We wrześniu po ulicach Warszawy ma przejść nawet 100 tys. pracowników służby zdrowia.

masz pytanie, wyślij e-mail do autora, m.rzemek@rp.pl

Opinia

Maciej Hamankiewicz, prezes Naczelnej Izby Lekarskiej

Nie zgadzamy się na odroczenie podwyżek o pięć lat i określenie minimalnego wynagrodzenia dla lekarza specjalisty na poziomie 4,8 tys. zł w 2022 r., bo tyle pewnie wyniesie wtedy przeciętne wynagrodzenie. Apeluję do Konstantego Radziwiłła, obecnego ministra zdrowia, by spełnił postulat Zjazdu Lekarzy sprzed dziesięciu lat, gdy był prezesem Naczelnej Rady Lekarskiej. Zapadła wtedy uchwała, w której lekarze domagali się, by zarobki specjalistów wynosiły trzykrotność przeciętnego wynagrodzenia. Jako jego następca podtrzymuję ten postulat i domagam się jego spełnienia od 1 lipca tego roku. Obecnie zarobki lekarzy w normatywnym czasie wynoszą od 3 do 6 tys. zł w zależności od regionu. Jeśli ktoś zarabia więcej, to wyłącznie kosztem prywatnego czasu. Lekarze powinni pracować zgodnie z kodeksem pracy i godnie zarabiać.

Konkretne stawki padły na posiedzeniu zespołu ds. ochrony zdrowia Rady Dialogu Społecznego. W myśl propozycji Konstantego Radziwiłła, ministra zdrowia, lekarz specjalista miałby zarabiać co najmniej 4800 zł brutto, lekarz z pierwszym stopniem specjalizacji 4400 zł, a lekarz bez specjalizacji, w tym rezydent, 3980 zł. Z kolei pielęgniarki z tytułem magistra miałyby zarabiać co najmniej 3216 zł brutto miesięcznie, a te bez specjalizacji i położne – 2400 zł.

Odroczenie do 2022 r.

Pozostało 88% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Kup teraz
Prawo karne
Przeszukanie u posła Mejzy. Policja znalazła nieujawniony gabinet
Prawo dla Ciebie
Nowe prawo dla dronów: znikają loty "rekreacyjne i sportowe"
Edukacja i wychowanie
Afera w Collegium Humanum. Wykładowca: w Polsce nie ma drugiej takiej „drukarni”
Edukacja i wychowanie
Rozporządzenie o likwidacji zadań domowych niezgodne z Konstytucją?
Praca, Emerytury i renty
Są nowe tablice GUS o długości trwania życia. Emerytury będą niższe