Zaznaczyć należy, że opinia publiczna była informowana o planach dotyczących upublicznienia świadczeń ratowniczych. Już w listopadzie 2015 r. Pani Premier Beata Szydło w swoim expose zapowiedziała, że system Państwowe Ratownictwo Medyczne w części pozaszpitalnej będzie całkowicie publiczny.
Stanowi to odpowiedź na postulaty personelu medycznego, związków zawodowych i największych realizatorów świadczeń ratowniczych. Upublicznienie ustabilizuje system PRM, będzie sprzyjało inwestycjom w infrastrukturę oraz wzmocni powiązania pomiędzy ratownictwem medycznym a wojewodami i samorządami, a więc organami władzy publicznej posiadającymi szerokie kompetencje w dziedzinie bezpieczeństwa zdrowotnego ludności.
Samorządy terytorialne będące w większości organami założycielskimi dla publicznych dysponentów zespołów ratownictwa medycznego, są jednocześnie odpowiedzialne za bezpieczeństwo zdrowotne osób zamieszkujących podległy im teren. Rezygnacja podmiotu leczniczego z udzielania jakichkolwiek świadczeń wymaga zgody jego organu założycielskiego. Natomiast firmy prywatne nie są związane z władzami samorządowymi ani z administracją rządową żadnym zobowiązaniem do realizacji świadczeń ratowniczych i w każdej chwili mogą zrezygnować z działalności na danym obszarze, bez uzyskiwania czyjejkolwiek zgody. Taka sytuacja stanowiłaby poważne zagrożenie dla zdrowia obywateli i stworzyłaby lukę nie do wypełnienia w krótkim czasie.
Pamiętać trzeba, że pozostałe służby ratownicze, tj. Państwowa Straż Pożarna oraz Policja są formacjami o charakterze publicznym, a ich działalność jest gwarantowana przez państwo. Ratownictwo medyczne na tle ww. służb stanowi wyjątek, co wymaga naprawy.
Ponadto upublicznienie w systemie PRM to cały kompleks działań: przejęcie dyspozytorni medycznych przez wojewodów, zwiększenie odpowiedzialności Ministra Zdrowia i wojewodów za powiadamianie ratunkowe, wprowadzenie umów o pracę itd.