Kukiz pisze, że "byłby w stanie zrozumieć tak wysokie opodatkowanie pracy" Polaków, gdyby pieniądze te "szły na ochronę zdrowia, nasze bezpieczeństwo i pomoc najsłabszym".

"Ale w sytuacji, gdy Służba Zdrowia się sypie, Policja jest dramatem a matki z niepełnosprawnymi już blisko miesiąc walczą o 1300 złotych, których rząd 'nie może znaleźć', to krew mnie zalewa" - dodaje.

Następnie Kukiz wskazuje, jako przykłady złego wykorzystania pieniędzy z podatków, wypłacanie partiom zasiadającym w parlamencie subwencji z budżetu państwa (Kukiz'15 nie jest partią polityczną i w związku z tym nie otrzymuje takiej subwencji); finansowanie działalności Powiatowych Urzędów Pracy (Kukiz nazywa je "synekurami dla urzędników", na których utrzymanie przeznacza się 5 mld zł rocznie); finansowanie gabinetów politycznych w ministerstwach; wypłacanie "horrendalnych wynagrodzeń dla prezesów i zarządów spółek skarbu państwa"; finansowanie działalności "partyjnej TVP".

"Tam są te pieniądze, które POPiS kradnie ludziom od kilkunastu lat" - podkreśla Kukiz.

Lider Kukiz'15 kończy wpis apelem, by Polacy zrozumieli, że "polska polityka to (...) wielka międzypartyjna wojna o synekury i ich utrzymanie z narodem w tle".