Andrzej Talaga: Z marudera możemy stać się awangardą

Polska wypychana, czy może wypychająca się samoczynnie, na margines Unii Europejskiej to największy zarzut wobec obecnej polityki zagranicznej.

Aktualizacja: 18.10.2017 20:23 Publikacja: 17.10.2017 18:41

Andrzej Talaga: Z marudera możemy stać się awangardą

Foto: Fotorzepa, Marian Zubrzycki

Dziś ma on mocne uzasadnienie, ale czy tak będzie w przyszłości? Nie wiemy wszak, czym UE stanie się za kilka, kilkanaście lat. Wiele wskazuje na to, iż nie będzie urzeczywistnieniem snu prezydenta Macrona. Kryzys migracyjny przeorał Europę głębiej, niż się na pozór wydaje, wyrośnie z niego prędzej Unia narodów niż federacja europejska, co pokazują kolejne wybory w państwach unijnych, ostatnio w Austrii. Jeśli tak, to federaliści, na czele z prezydentem Francji, staną się marginesem, a Polska wpisze się w dominujący nurt.

Co nie oznacza bynajmniej, że możemy sobie pozwolić na dezynwolturę w relacjach z UE i jej najpotężniejszymi członkami. Ani to rozumne, ani skuteczne. Powinniśmy raczej nadawać ton biegowi wydarzeń i przyciągać do siebie państwa niezadowolone z nadmiernej omnipotencji unijnych instytucji.

Mitem założycielskim przyszłej Unii nie będzie zwycięstwo Macrona nad kandydatką Frontu Narodowego, ale inwazja setek tysięcy muzułmańskich i afrykańskich migrantów na Stary Kontynent w latach 2015–2016, która naruszyła w sposób fundamentalny poczucie bezpieczeństwa Europejczyków.

Pokazują to badania opinii publicznej przeprowadzone choćby przez francuski ośrodek IFOP. Wynika z nich, że nie ma istotnych różnic w postrzeganiu kryzysu migracyjnego w „starej" i „nowej" Unii. Jako Europejczycy jesteśmy mentalnie jednością, jeśli już pojawiają się jakieś znaczące różnice, to pomiędzy klasą polityczną a społeczeństwami, a nie samymi społeczeństwami.

Zobrazowaniem tej tezy nich będą dwa przykłady z badania IFOP. Pierwszy: 79 proc. Francuzów, 87 proc. Niemców, 90 proc. Brytyjczyków i 84 proc. Polaków uważa, że wśród przybyszów znajdują się terroryści. Drugi – 63 proc. Francuzów, 49 proc. Niemców, 67 proc. Brytyjczyków i 60 proc. Polaków twierdzi, iż w ich kraju żyje za dużo cudzoziemców, by przyjmować nowych.

Nie istnieje podział na dojrzałe społeczeństwa demokratyczne na Zachodzie i niedojrzałe na Wschodzie UE. Wszyscy czujemy mniej więcej to samo, co najwyżej inaczej manifestujemy swoje niepokoje. Na unijnym Wschodzie stawiamy sprawę wyraziściej, bez poprawnego politycznie niuansowania.

Powstrzymanie nacjonalistycznych populistów przed zdobyciem władzy w Holandii i Francji nie zlikwidowało społecznej fali, która ich wyniosła. Front Narodowy nadal pozostaje drugą siłą polityczną nad Sekwaną z perspektywą zwycięstwa w kolejnych wyborach. W Berlinie wraz z wejściem do parlamentu AfD runął polityczny konsensus ograniczający pole wyboru do stronnictw tożsamych ideowo, bo czym w gruncie rzeczy różni się przesunięta na lewo chadecja od podążających „trzecią drogą" socjaldemokratów? W Austrii do rządu wejdzie najprawdopodobniej radykalna Partia Wolnościowa, a jeśli nawet nie – zwycięska chadecja pod wodzą charyzmatycznego Sebastiana Kurtza będzie realizować jej program.

Austria wydaje się stawać modelowym krajem przyszłej Unii, łącząc cechy silnej obrony własnej suwerenności z elastycznością wobec unijnych instytucji oraz najpotężniejszych państw Wspólnoty. Ani myśli opuszczać UE, nie kwestionuje też jej decyzji, na przykład w sprawie relokacji uchodźców z Grecji i Włoch. Nie powiedziała stanowczo nie, jak Polska, ale w praktyce przyjęła jedynie garstkę, powołując się na względy proceduralne.

Wygląda na to, iż nie tyle Polska zaczyna odstawać od UE, ile państwa Unii coraz bardziej przybliżają się do Polski. Z marudera możemy przeistoczyć się w awangardę, co jest silną zachętą nie do kwestionowania unijnych praw, jak w wypadku Puszczy Białowieskiej, ale wpływania na ich tworzenie. Niedługo będziemy mieć w tej sprawie wielu sojuszników.

Autor jest dyrektorem ds. strategii Warsaw Enterprise Institute, doradcą firm zbrojeniowych

Dziś ma on mocne uzasadnienie, ale czy tak będzie w przyszłości? Nie wiemy wszak, czym UE stanie się za kilka, kilkanaście lat. Wiele wskazuje na to, iż nie będzie urzeczywistnieniem snu prezydenta Macrona. Kryzys migracyjny przeorał Europę głębiej, niż się na pozór wydaje, wyrośnie z niego prędzej Unia narodów niż federacja europejska, co pokazują kolejne wybory w państwach unijnych, ostatnio w Austrii. Jeśli tak, to federaliści, na czele z prezydentem Francji, staną się marginesem, a Polska wpisze się w dominujący nurt.

Pozostało 85% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Kup teraz
Wydarzenia
Polscy eksporterzy podbijają kolejne rynki. Przedsiębiorco, skorzystaj ze wsparcia w ekspansji zagranicznej!
Materiał Promocyjny
Jakie możliwości rozwoju ma Twój biznes za granicą? Poznaj krajowe programy, które wspierają rodzime marki
Wydarzenia
Żurek, bigos, gęś czy kaczka – w lokalach w całym kraju rusza Tydzień Kuchni Polskiej
Wydarzenia
#RZECZo...: Powiedzieli nam
Wydarzenia
Kalendarium Powstania Warszawskiego