Kancelarii nie wadzi, czym jeździ prezydent - oświadczenie redakcji

Przygotowując materiał dochowaliśmy zasad dziennikarskiej rzetelności, nigdzie też nie posłużyliśmy się kłamstwem i manipulacją.

Aktualizacja: 14.03.2017 13:48 Publikacja: 14.03.2017 13:37

O tym, że samochód, którym poruszał się w Londynie prezydent jest taksówką świadczy m.in. naklejka n

O tym, że samochód, którym poruszał się w Londynie prezydent jest taksówką świadczy m.in. naklejka na szybie.

Foto: Forum, Piotr Apolinarski

Kancelaria Prezydenta zarzuca nam kłamstwa, ale nawet słowem nie wyjaśnia jak to możliwe, że głowa państwa w oficjalnej wizycie poruszała się wynajętym samochodem i kto za to odpowiada.

Kilka godzin po publikacji artykułu pt. „Słaba ochrona prezydenta”, zamieszczonym w wydaniu z dn. 14 marca 2017 r., Kancelaria Prezydenta wydała oświadczenia, w którym stawia się dziennikarzom poważne zarzuty, że przygotowując materiał naruszyli „zasady dziennikarskiej rzetelności, posługując się kłamstwem, manipulacjami”, a artykuł  „zawiera szereg nieprawdziwych informacji”.

1. Kancelaria Prezydenta RP podnosi, że nieprawdziwe jest stwierdzenie, jakoby „Prezydent RP poruszał się po Londynie prywatną taksówką”, a samochód został „zapewniony przez służby brytyjskie, zgodnie z obowiązującymi je procedurami”.

Na wielu zdjęciach oraz filmach z wizyty prezydenta widoczny jest numer rejestracyjny auta oraz naklejki na przedniej i tylnej szybie. W brytyjskim odpowiedniku Centralnej Ewidencji Pojazdów sprawdziliśmy historię tego samochodu (może to zrobić każdy użytkownik Internetu). Wynika z niej m.in., że BMW7 zostało zarejestrowane w 2012 roku, a sprzedane w 2016. Naklejki umieszczone na szybach to licencja PHV (Private Hire Vehicle) wydawana przez londyńskiego zarządcę transportu publicznego. Umieszczony na nich numer rejestracyjny pojazdu odpowiada temu, którego historię sprawdziliśmy w ewidencji samochodów. Z zestawienia tych faktów ewidentnie wynika, że w chwili wizyty prezydenta – auto było przeznaczone do wynajmu. Było zatem prywatną taksówką.

W końcówce tego filmu widać auto, naklejkę PHV na szybie oraz fragment numeru rejestracyjnego:

Na tym filmie, od minuty 4:20 widać wyjeżdżającą spod katedry Świętego Pawła kolumnę prezydencką. Andrzej Duda jedzie pierwszym samochodem. W minucie 4:28 widać wyraźnie numer rejestracyjny auta:

Na początku tego filmu widać, z jakiego auta wysiada prezydent:

Link do głównego wydania Wiadomości TVP z 15 września 2015 r. Od minuty 6.07 do 6.11 widać, z jakiego auta wysiada prezydent. Na przedniej szybie widoczna jest wyraźnie licencja.

 

W naszym tekście zadaliśmy pytanie o to, dlaczego dla prezydenta wynajęto najtańszą taksówkę w mieście, ale nigdzie nie napisaliśmy, że zrobiła to Kancelaria Prezydenta. 

2. Podkreślenia wymaga fakt, że na żadne z pięciu pytań, które wysłaliśmy do Kancelarii Prezydenta w środę 8 marca – mimo ponagleń, próśb o odpowiedź kierowanych bezpośrednio do dyr. Marka Magierowskiego nie otrzymaliśmy żadnej odpowiedzi. A pytaliśmy m.in. o to czy przed wizytą był przeprowadzony rekonesans w Wielkiej Brytanii, czy strona brytyjska odmówiła kolumny prezydentowi, oraz kto wyraził zgodę na wynajęcie takiego samochodu. Pytanie o auto, którym poruszał się w Londynie Andrzej Duda wysłaliśmy również do BOR i stanowisko Biura w naszym tekście zostało odnotowane.

3. Kancelaria Prezydenta podnosi, że podczas wizyt zagranicznych Prezydent RP nie zawsze porusza się opancerzoną limuzyną, a „wybór odpowiedniego środka transportu zależy od oceny stopnia zagrożenia dla osoby ochranianej”, której dokonuje strona przyjmująca. Z naszych informacji wynika, że oceny tej dokonuje się podczas specjalnego rekonesansu, w którym udział biorą m.in. służby państwa przyjmującego, przedstawiciele BOR oraz polskiej ambasady. Nie wiemy czy taki rekonesans przeprowadzono, bo Kancelaria nie udzieliła nam odpowiedzi na to pytanie. Nie mamy podstaw do tego, by podważać twierdzenia byłego kierownictwa BOR (zacytowane w tekście) na temat tego jak powinno wyglądać przygotowanie wizyty zagranicznej prezydenta.

4. Reasumując: przygotowując materiał dochowaliśmy zasad dziennikarskiej rzetelności, nigdzie też nie posłużyliśmy się kłamstwem i manipulacją. Wydanie zaś w kilka godzin po publikacji oświadczenia, w którym stawia się dziennikarzom poważne zarzuty, nie odpowiadając wcześniej na żadne z pytań, traktujemy jako próbę odwrócenia uwagi od ewidentnych zaniedbań przy przygotowaniu tej wizyty oraz opieszałości Biura Prasowego Kancelarii Prezydenta w przygotowywaniu odpowiedzi na zadane przez nas pytania. A co najmniej cztery z nich wciąż wymagają odpowiedzi:

a) Kto odpowiadał za przygotowanie pobytu pary prezydenckiej w Londynie - Kancelaria Prezydenta, Ambasada?

b) Czy został wcześniej - przed wizytą - przeprowadzony rekonesans w Wielkiej Brytanii  przedstawiciela Kancelarii, MSZ i BOR?

c) Kto wyraził zgodę na wynajęcie taksówki dla pary prezydenckiej podczas tej wizyty?

d) Czy strona brytyjska podczas tej wizyty odmówiła kolumny Prezydentowi?

5.  W naszym materiale napisaliśmy, że wizyta w Wielkiej Brytanii była pierwszą zagraniczną podróżą prezydenta. W rzeczywistości była trzecią, po Niemczech i Estonii. Za błąd przepraszamy.

Kancelaria Prezydenta zarzuca nam kłamstwa, ale nawet słowem nie wyjaśnia jak to możliwe, że głowa państwa w oficjalnej wizycie poruszała się wynajętym samochodem i kto za to odpowiada.

Kilka godzin po publikacji artykułu pt. „Słaba ochrona prezydenta”, zamieszczonym w wydaniu z dn. 14 marca 2017 r., Kancelaria Prezydenta wydała oświadczenia, w którym stawia się dziennikarzom poważne zarzuty, że przygotowując materiał naruszyli „zasady dziennikarskiej rzetelności, posługując się kłamstwem, manipulacjami”, a artykuł  „zawiera szereg nieprawdziwych informacji”.

Pozostało 88% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Kup teraz
Kraj
Zagramy z Walią w koszulkach z nieprawidłowym godłem. Orła wzięto z Wikipedii
Kraj
Szef BBN: Rosyjska rakieta nie powinna być natychmiast strącona
Kraj
Afera zbożowa wciąż nierozliczona. Coraz więcej firm podejrzanych o handel "zbożem technicznym" z Ukrainy
Kraj
Kraków. Zniknęło niebezpieczne urządzenie. Agencja Atomistyki ostrzega
Kraj
Konferencja Tadeusz Czacki Model United Nations