„Zieloni Kanonierzy": Sześćdziesiąt lat pod koszem Legii

„Zieloni Kanonierzy" to książka Marka Ceglińskiego, Dariusza Pawłowskiego i Łukasza Ceglińskiego o koszykarzach Legii.

Aktualizacja: 05.12.2016 20:31 Publikacja: 05.12.2016 17:36

Marek Cegliński, Dariusz Pawłowski, Łukasz Cegliński, Zieloni kanonierzy MC Media Pruszków 2016

Marek Cegliński, Dariusz Pawłowski, Łukasz Cegliński, Zieloni kanonierzy MC Media Pruszków 2016

Foto: materiały prasowe

Historia rozpoczyna się w roku 1956, od pierwszego z siedmiu tytułów mistrza Polski, a kończy współcześnie. 60 lat kosza na stulecie klubu.

Kiedy czyta tę książkę warszawiak, widzi swoje miasto, którego już prawie nie ma. Dla tych, którym Warszawa jest obojętna, autorzy mają blisko 300 pięknych graficznie stron, pełnych historii ważnej dla kibica koszykówki w każdym zakątku Polski. Bo lubiana czy nielubiana Legia to najlepsze nazwiska w polskiej koszykówce.

Trenerzy: późniejszy rektor AWF Tadeusz Ulatowski, partyzant AK z Wileńszczyzny, niezrównany gawędziarz Władysław „Wołodźka" Maleszewski, Stefan Majer, Władysław Pawlak, Andrzej Pstrokoński, zawodnicy: także Pawlak i Pstrokoński, Janusz Wichowski, Włodzimierz Trams, Stanisław Olejniczak, Leszek Arent, Jacek Dolczewski, Edward Jurkiewicz, Tadeusz Suski, Grzegorz Korcz, Waldemar Kozak, Jan Kwasiborski, Marek Sobczyński, Krzysztof Ogrodowczyk, Zygmunt Prokop, Zdzisław Raczek...

Autorzy tchnęli w tę listę obecności ducha, dzięki czemu książkę czyta się nie jak chronologię wydarzeń, ale jak historię tych ludzi, Warszawy i Polski, z nieoczekiwanymi skojarzeniami osób i faktów. To kontynuacja innej książki duetu Ceglińskich (ojciec Marek i syn Łukasz) „Srebrni chłopcy Zagórskiego", która jest pozycją obowiązkową dla kibica koszykówki. „Zieloni Kanonierzy" to w pewnym sensie drugi tom tej historii.

Autorzy wiedzą o koszykówce wszystko, ale nie opierali się wyłącznie na pamięci. Dotarli do bohaterów sprzed lat, odbyli dziesiątki rozmów, zgromadzili imponujące archiwum zdjęć, pamiątek, wycinków prasowych.

Nim piłkarze Legii zagrali z Realem, pół wieku wcześniej zrobili to koszykarze, a pierwszy z czterech meczów nawet wygrali. W Hali Gwardii oglądał ich sam Santiago Bernabeu. Dlaczego w Hali Gwardii? Bo legendarna hala klubowa Legii przy ulicy 29 Listopada była za mała. Także tam legioniści zmierzyli się z takimi gwiazdami NBA, jak Bill Russell, Bob Cousy czy Jerry Lucas. A czy ktoś jeszcze wie, co to takiego Hala Gwardii? Albo Kamieniołomy czy Szanghaj, gdzie bawili się koszykarze i piłkarze Legii w towarzystwie pięknych dziewczyn i artystów o najbardziej znanych nazwiskach? To były czasy, w których volkswagen garbus Janusza Wichowskiego wyróżniał go spośród innych sportowców Legii, którzy o samochodach mogli tylko marzyć.

Książka Ceglińskich i Pawłowskiego przenosi nas w inny świat, przekonując, że „wspomnienia są zawsze bez wad". Trzeba przeczytać.

Spotkanie z autorami 6 grudnia o 18.30 w warszawskim kinie Atlantic, ul. Chmielna 33.

Historia rozpoczyna się w roku 1956, od pierwszego z siedmiu tytułów mistrza Polski, a kończy współcześnie. 60 lat kosza na stulecie klubu.

Kiedy czyta tę książkę warszawiak, widzi swoje miasto, którego już prawie nie ma. Dla tych, którym Warszawa jest obojętna, autorzy mają blisko 300 pięknych graficznie stron, pełnych historii ważnej dla kibica koszykówki w każdym zakątku Polski. Bo lubiana czy nielubiana Legia to najlepsze nazwiska w polskiej koszykówce.

Pozostało 81% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Koszykówka
Jeremy Sochan w reprezentacji Polski. Pomoże nam obywatel świata
Koszykówka
Marcin Gortat na świeczniku. Docenił go nawet LeBron James
Koszykówka
Jeremy Sochan pomoże reprezentacji i zagra w Polsce. Zabierze nawet kucharza
Koszykówka
NBA. Jeremy Sochan lepszy od Brandina Podziemskiego. Zdobył 20 punktów
Koszykówka
Reprezentacja polskich koszykarzy czeka na lwa. Czy będzie nim rewelacyjny debiutant NBA?