Mike Taylor, trener koszykarskiej reprezentacji Polski o Eurobaskecie

Mike Taylor, trener koszykarskiej reprezentacji Polski nie uważa, by powołanie na Eurobasket tylko dwóch rozgrywających było ryzykiem. - Kiedy masz w składzie takiego zawodnika jak Mateusz Ponitka, to możesz się czuć bezpiecznie - mówi amerykański szkoleniowiec w rozmowie z Łukaszem Majchrzykiem.

Aktualizacja: 29.08.2017 21:42 Publikacja: 29.08.2017 19:02

Mike Taylor, trener koszykarskiej reprezentacji Polski o Eurobaskecie

Foto: PAP, Leszek Szymański

Rzeczpospolita: Zaczynacie turniej meczem ze Słowenią bardzo wcześnie, bo już o 12.45 polskiego czasu. Starał się pan przygotować zawodników na ten nietypowy terminarz?

Mike Taylor: Podczas zgrupowań staraliśmy się odtworzyć naszym zawodnikom plan dnia, jaki czeka ich w Helsinkach. Zajęcia zaczynały się w porze rozgrywania pierwszych meczów.

Podczas sparingów mierzyliście się z różnymi przeciwnikami. Do którego z nich porównałby pan Słoweńców?

Ta drużyna gra tak urozmaiconą koszykówkę, że w każdym meczu towarzyskim mogliśmy znaleźć coś z ich repertuaru. Chyba najbliżej byłoby im do Łotyszy, ale podobnie grali też Niemcy, dzięki temu, że mają w składzie bardzo dynamicznego rozgrywającego Dennisa Schroedera. Podobny styl gry prezentuje Goran Dragić. Graliśmy ze Słoweńcami w ostatnich dwóch latach i bardzo ich szanujemy, ale wierzę w naszych zawodników i w pracę, którą wykonali.

W meczach grupowych zmierzycie się z drużynami silnymi w ataku. Praca nad obroną była najważniejsza?

Chcemy i musimy grać dobrze zarówno w obronie, jak i w ataku. Jesteśmy zadowoleni z postawy naszych zawodników w defensywie, ale pamiętajmy, że zmierzymy się ze świetnymi rywalami. Wiem, że wykonaliśmy pracę najlepiej, jak umieliśmy i możemy spojrzeć w lustro.

Bierze pan na mistrzostwa Europy tylko dwóch rozgrywających. Trzeba było podjąć takie ryzyko?

To prawda, że mamy w składzie dwóch klasycznych rozgrywających: Łukasza Koszarka i AJ Slaughtera, ale nie uważam, żeby to był jakiś hazard. Kiedy masz w składzie takiego zawodnika jak Mateusz Ponitka, to możesz się czuć bezpiecznie. W razie czego on może zagrać jako rozgrywający, ćwiczyliśmy takie rozwiązanie w sparingach i wyglądało to naprawdę dobrze. Dzisiejsza koszykówka się zmienia, podobne zadania w Houston Rockets miał James Harden. Przede wszystkim chcieliśmy zabrać na ME zawodników, którzy dadzą nam większe pole manewru, stąd w składzie tak wielu skrzydłowych.

Komu da pan przeprowadzić ostatnią akcję, jeśli będą się ważyć losy wyniku: Ponitka, Adam Waczyński, Slaughter?

Siłą naszej drużyny jest to, że może ukąsić rywala z różnych stron. Nie chcę odkrywać zbyt wiele przed rywalami. Zdradzę tylko, że jesteśmy na taką sytuację przygotowani i, jeśli będzie trzeba, będziemy wiedzieć, co należy zrobić.

Co pan powie zawodnikom na odprawie przed pierwszym spotkaniem?

Przypomnę im to, o czym rozmawialiśmy przez całe lato, żeby cieszyli się grą, byli pewni swoich umiejętności i wykonanej pracy. Może dorzucę też: „dawaj Polska" i kilka innych, kolorowych słów.

rozmawiał Łukasz Majchrzyk

Rzeczpospolita: Zaczynacie turniej meczem ze Słowenią bardzo wcześnie, bo już o 12.45 polskiego czasu. Starał się pan przygotować zawodników na ten nietypowy terminarz?

Mike Taylor: Podczas zgrupowań staraliśmy się odtworzyć naszym zawodnikom plan dnia, jaki czeka ich w Helsinkach. Zajęcia zaczynały się w porze rozgrywania pierwszych meczów.

Pozostało 88% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Kup teraz
Koszykówka
Jeremy Sochan pomoże reprezentacji i zagra w Polsce. Zabierze nawet kucharza
Koszykówka
NBA. Jeremy Sochan lepszy od Brandina Podziemskiego. Zdobył 20 punktów
Koszykówka
Reprezentacja polskich koszykarzy czeka na lwa. Czy będzie nim rewelacyjny debiutant NBA?
Koszykówka
Zimny prysznic dla reprezentacji Polski. Kompromitacja w meczu z Macedonią Północną
sport
Napoli niespodziewanie zdobyło Puchar Włoch. Polacy w rolach głównych