W chińskich mediach pojawiły się doniesieniach o trzech gimnazjalistach, którzy zmarli w czasie biegów na lekcjach wychowania fizycznego, gdy mieli na sobie maseczki ochronne. Do tragedii miało dojść między 14 a 30 kwietnia w prowincjach Zhejiang, Henan i Hunan. 

W związku z sytuacją, przedstawiciel ministerstwa edukacji Wang Dengfeng poinformował, że maseczki filtrujące typu N95 nie będą dozwolone w czasie wysiłku fizycznego na lekcjach. Jak podkreślił, bardzo ograniczają one przepływ powietrza i nawet jeśli nie dojdzie do nagłego wypadku, mogą poważnie zaszkodzić zdrowiu. 

Obecnie resort pracuje nad wytycznymi, które mają zapobiegać zakażeniom koronawirusem na lekcjach wychowania fizycznego.

Dziennik „Beijing Ribao” cytuje lekarza z szpitala dziecięcego w Pekinie, który podkreślił, że nie wykazano dotąd jednoznacznie związku przyczynowo-skutkowego między maseczkami a śmiercią dzieci. Lekarz twierdzi, że do zgonów mogły przyczynić się również ewentualne schorzenia uczniów, brak aktywności fizycznej w czasie kwarantanny lub brak odpowiedniej rozgrzewki.