Kary pieniężne będzie można też nakładać na osoby pełniące funkcję kierowniczą czy też członków organów zarządzających, za określony w ustawie brak współpracy, do 50-krotności przeciętnego miesięcznego wynagrodzenia.
Czemu takie rozwiązania wprowadzono jedynie w branży rolno-spożywczej?
O konieczności wprowadzenia takich przepisów i o tym, że w sektorze rolno-spożywczym jakaś ingerencja organów administracji publicznej jest potrzebna, dużo się mówiło nie tylko w Polsce, ale i w innych krajach.
Ustawodawca tłumaczył tę decyzję faktem, że w ostatnim czasie obserwowaliśmy nasilenie nieuczciwych praktyk w tym sektorze. Było dużo skarg na praktyki stosowane przez sieci handlowe. To sektor, w którym dostawcy są w trudnej sytuacji, bo ich produkt ma zwykle określony termin przydatności do spożycia i muszą go zbyć w stosunkowo krótkim czasie. To powoduje, że często muszą godzić się na niekorzystne dla nich warunki oferowane przez nabywców. W uzasadnieniu mówi się, że skutki nieuczciwych praktyk w tym właśnie sektorze mają wpływ na tzw. bezpieczeństwo żywnościowe kraju. Bo presja na dostawców po pierwsze może doprowadzić do ograniczenia produkcji, a po drugie zmusza producentów do stosowania tańszych sposobów na produkcję żywności, co odbija się na jej jakości.
Ale przecież problem nie pojawił się nagle. Jak sobie z nim wcześniej radzono?
Teoretycznie w naszym prawie już od dawna istnieją instrumenty pozwalające na walkę z tego rodzaju praktykami. Przede wszystkim ustawa o ochronie konkurencji i konsumentów. Ale ona dotyczy tylko nadużywania pozycji dominującej. Były przypadki, w których dostawcy skarżyli się do prezesa UOKiK na działania sieci handlowych, ale on nie mógł wszcząć postępowania, bo żadna z sieci nie miała pozycji dominującej na rynku. Z kolei ustawa o zwalczaniu nieuczciwej konkurencji pozwala na walkę z naruszycielem, ale trzeba wystąpić z pozwem do sądu cywilnego. I tu problemy są dwa. Po pierwsze, koszty postępowań sądowych w Polsce i ich długotrwałość, a po drugie, dostawcy bali się występować przeciw nabywcom. Z biznesowego punktu widzenia nie jest łatwo podjąć decyzję o pozwaniu swojego partnera handlowego, szczególnie jeśli jest on dla nas ważnym kanałem dystrybucji. Były też pomysły, żeby stworzyć kodeks dobrych praktyk w sektorze zawierający rozwiązania do dobrowolnego stosowania przez uczestników rynku. Ale one się nie powiodły.