Nie może sugerować, że taki środek ma właściwości zapobiegania chorobom lub ich leczenia.
Jeżeli nie spełnia wymagań określonych dla środków spożywczych specjalnego przeznaczenia w przepisach ustawy o bezpieczeństwie żywności i żywienia, powiatowy inspektor sanitarny zakazuje wprowadzania takiego produktu do obrotu.
Taką decyzję państwowy powiatowy inspektor sanitarny w Krakowie podjął w 2013 r. po kontroli w spółce wprowadzającej do obrotu suplement diety. Nakazał też usunięcie reklam i prezentacji produktu ze stron internetowych. Sugerowały, że po zażyciu suplementu objawy choroby mogą ustąpić. Ostateczne prawomocne orzeczenie Naczelnego Sądu Administracyjnego w tej sprawie zapadło jednak dopiero niedawno.
Reklamy i napisy na opakowaniu suplementu zachęcały do zakupu preparatu, który „przynosi znaczącą ulgę w przypadku dolegliwości bólowych, aż do całkowitego ustąpienia objawów, zazwyczaj w przeciągu 48 godzin". Na ulotce oraz na stronach internetowych podawano, że preparat jest przeznaczony dla kobiet z zapaleniem pęcherza moczowego, „stworzony w celu łagodzenia objawów". Szczegółowo zalecano, jak go stosować i co robić w razie pominięcia dawki.
Powiatowy inspektor sanitarny w Krakowie stwierdził, że opisy środka spożywczego są niezgodne z art. 46 ust. 1 pkt 2 i ust.2 ustawy o bezpieczeństwie żywności i żywienia, wdrażającej dyrektywy UE. Zgodnie z tym przepisem oznakowanie środka spożywczego nie może przypisywać suplementowi diety właściwości zapobiegania chorobom lub ich leczenia, ani też odwoływać się do takich właściwości również w reklamie i prezentacji. Określenie i prezentacja produktu nie spełniały wymogów przewidzianych w ustawie dla dietetycznych środków spożywczych specjalnego przeznaczenia medycznego.