Ważny jest średni wynik
Firma odwołała się od decyzji o karze. Jej zdaniem inspekcja błędnie przyjęła, że partia produktu była zafałszowana. Przekonywała, że nie wykonała żadnych zabiegów mających na celu wprowadzenie w błąd konsumenta. Spółka zwróciła także uwagę, że laboratorium (badawcze) nie zastosowało zasady niepewności pomiaru w wyliczaniu zawartości tłuszczu i białka, które posłużyły do określenia zawartości mięs. Nie oznaczyło też wilgotności i popiołu. Tymczasem zgodnie z przepisami rozporządzenia Komisji (WE) nr 2004/2002 z 8 listopada 2002 r. dotyczącego oznaczania zawartości mięsa i tłuszczu w niektórych produktach z wieprzowiny, oprócz oznaczonego tłuszczu i białka należało oznaczyć również wilgotność i popiół. Pod uwagę powinien być brany średni wynik przynajmniej dwóch oznaczeń.
Spółka podniosła, że zgodnie z definicją mięso wieprzowe powinno zawierać do 30 proc. tłuszczu i stosunek kolagenu do białka 25 proc. W przypadku zaś użycia do produkcji całego elementu, jakim jest schab wieprzowy nie jest możliwe ujednolicenie surowca, który podlega naturalnym wahaniom w odniesieniu do poszczególnych składników, na co ma wpływ rasa zwierzęcia i wiek w chwili uboju, a także sposób jego żywienia. W jej ocenie wyrób gotowy, którego głównym składnikiem jest „element całomięśniowy" będzie charakteryzował się zmiennymi parametrami fizykochemicznymi.
Organ odwoławczy postanowił upewnić się, czy zarzuty spółki są słuszne i wystąpił o wyjaśnienia do laboratorium. To jednak odpowiedziało, że niepewność pomiaru oznaczenia zawartości białka i tłuszczu została uwzględniona przy obliczaniach. Co do nieprzeprowadzenia badań wilgotności i popiołu kierownik laboratorium wyjaśnił, że rozporządzenie nr 2004/2002 nie nakazuje oznaczania ich zawartości przy obliczaniu zawartości mięsa, wskazuje jedynie na taką możliwość. Na obliczanie zawartości mięsa nie ma wpływu wilgotność i zawartość popiołu, które nie występują we wzorze. Prowadzenie badań na zawartość popiołu i wilgotność było nieuzasadnione również ze względu na to, że w specyfikacjach jakościowych nie określono wymagań dla tych parametrów.
Obowiązkiem - rzetelna informacja
W tej sytuacji decyzja o karze została utrzymana w mocy. Organ odwoławczy zauważył, że wyniki badań laboratoryjnych jednoznacznie wykazały niespełnienie deklarowanej jakości produktu. Wyjaśnił też, że obowiązkiem producenta jest rzetelne informowanie konsumenta o wprowadzanym do obrotu wyrobie oraz zapewnienie deklarowanej jakości. Przyjmując nawet, że działanie producenta było niezamierzone, to produkt, którego cechy organoleptyczne były nieprawidłowe, jest obiektywnie produktem o niewłaściwej jakości handlowej. Wskazana w wykazie składników ilościowa zawartość schabu wieprzowego stanowi bowiem deklarację producenta odnośnie ilościowej zawartości składnika, a obowiązkiem przedsiębiorcy jest udzielenie rzetelnej i zrozumiałej dla przeciętnego konsumenta informacji.
Co na to sąd
Sprawa trafiła na wokandę, ale Wojewódzki Sąd Administracyjny w Warszawie oddalił skargę producenta.
Po analizie przepisów sąd zauważył, ze skarżąca, podając w składzie produktu schab wieprzowy i jego zawartość (100 g produktu wyprodukowano ze 128 g schabu wieprzowego) wskazywała na taką zawartość tego gatunku mięsa wieprzowego w produkcie. Jednocześnie w tej samej karcie produktu w rubryce wymagania chemiczne wskazywała, że użyto mięsa wieprzowego i powtórzyła formułę: 100 g produktu wyprodukowano ze 128 g schabu wieprzowego.