Powodem trudnej sytuacji dzieci w Jemenie jest wojna domowa tocząca się od lat w tym kraju. UNICEF wylicza, że - w związku z konfliktem - od października 166 tysięcy nauczycieli w Jemenie (ok. 73 proc. kadry nauczycielskiej) nie otrzymało wynagrodzenia.

To z kolei może zagrozić milionom uczniów, a - jak podkreślała Relano na konferencji prasowej - dzieciom, które nie będą mogły uczęszczać do szkoły grozi to, że zostaną zwerbowane do armii (chłopcy) lub zmuszone do wcześniejszego małżeństwa (dziewczęta).

UNICEF mówi o całym pokoleniu Jemeńczyków, które - w wyniku wojny - może zostać pozbawione szans na edukację.

Problemy z płatnościami dla urzędników w Jemenie pojawiły się w 2016 roku, kiedy uznawany przez społeczność międzynarodową rząd przeniósł bank centralny, z kontrolowanej przez rebeliantów Huti Sany do Adenu. Nowy dyrektor banku stwierdził, że został on pozbawiony wszelkich środków przez Huti i wstrzymał podaż pieniądza. W efekcie dziś zaległości w płatnościach dla urzędników sięgają siedmiu miesięcy.