Kontrowersyjna wypowiedź Władimira Żyrinowskiego, lidera Liberalno-Demokratycznej Partii Rosji, a obecnie kandydata na prezydenta, padła w popularnym programie Władimira Sołowiowa, emitowanym przez rządową stację Rossija 1.

- Chodzi o małą bombę. Nie dużą, jak w Hiroszimie, a małą. Zrzucić niewielką tam, gdzie rezydencja prezydenta Ukrainy Petro Poroszenki - powiedział Żyrinowski. Stwierdził, że taka "niewielka bomba" będzie miała siłę rażenia na 10 kilometrów. - Powstanie dziureczka - mówił.

Gdy prowadzący programu stwierdził, że nie da się "oddzielić kawałeczka bomby atomowej", Żyrinowski porównał uderzenie nuklearne do picia wódki. - Wypić litr wódki, a 30 gram - jest różnica? - pytał.

W 2014 roku Żyrinowski stwierdził, że w przypadku wielkiej wojny "Polska i kraje bałtyckie zostaną zmiażdżone". - Tam nic nie pozostanie - mówił, cytowany przez stację Rossija 24.