Rz: Celem konkursu „Twórcy przestrzeni" jest nagrodzenie inwestorów i deweloperów dbających o zrównoważony rozwój. Co dokładnie oznacza zrównoważony rozwój?
Maciej Grabowski: Przez długie lata uważaliśmy, że rozwój to wzrost, im szybszy, tym lepszy. Kierowaliśmy się zasadą: byle do przodu! W końcu zdaliśmy sobie sprawę, że ważny jest rozwój zrównoważony, czyli taki, który uwzględnia środowisko naturalne i potrzeby społeczne, bierze pod uwagę wszystkie koszty, również te ukryte, które obciążają dzisiaj choćby naszych sąsiadów, a w przyszłości nasze dzieci.
Na Zachodzie zrozumiano to wcześniej niż w Polsce?
Tak. Już w 1972 roku Klub Rzymski wydał słynny raport „The Limits of Growth", czyli „Granice wzrostu". Dokument analizował przyszłość ludzkości w kontekście wzrostu liczby mieszkańców Ziemi i wyczerpujących się zasobów naturalnych. Twórcy raportu zwrócili uwagę, że zbyt wysoki poziom rozwoju – nieliczący się z nikim i niczym – może doprowadzić do sytuacji, w której przyszłe pokolenia, zamiast cieszyć się wysoko rozwiniętym światem, będą z tego powodu cierpieć. Teraz chcemy, aby rozwój był zrównoważony, harmonijny, rozważny. To wymaga konkretnych działań.
Zrównoważony rozwój może być stosowany w wielu obszarach gospodarki. Na czym miałby polegać w nieruchomościach?