Wzrost popularności miejskich pasiek umożliwiły zmiany prawa. We wrześniu 2015 r. warszawscy radni znieśli restrykcje z lat 50., które traktowały pszczoły miodne na równi ze zwierzętami hodowlanymi i zakazywały ich trzymania na terenie miasta. Teraz głównym wymogiem dla pasieki jest wybranie miejsca uniemożliwiającego wejście osobom postronnym i usytuowanie jej co najmniej 10 metrów od granicy nieruchomości lub drogi. W miejskich ulach żyją łagodniejsze odmiany owadów, niestanowiące zagrożenia dla mieszkańców miast.
– Nasza pasieka stanęła na dachu biurowca Focus w centrum Warszawy, z inicjatywy pracowników banku, w kwietniu 2016 r. To jedna z najwyżej położonych pasiek w Warszawie, dach budynku odpowiada 13. kondygnacji. Nad organizacją pasieki czuwa doświadczony pszczelarz z Podkarpacia, Marek Barzyk, z pomocą pracowników Deutsche Bank Polska, którzy na co dzień doglądają uli – mówią przedstawiciele banku.
Pomimo wysokości i często silnych wiatrów pszczoły z pasieki DBP przez cały sezon wyprodukowały miód w ilościach zaskakujących nawet doświadczonych pszczelarzy. Pięć miodobrań przyniosło łącznie ponad 200 kg miodu. Trafia on później do klientów, partnerów i pracowników banku jako prezent.
– Zdumiewające było także to, że we wrześniu i na początku października pszczoły wciąż znosiły spadź – łącznie aż 43 kg. To fantastyczny rezultat, zważywszy na to, że to był czas, gdy poza miastem pszczoły zajmowały się już głównie przygotowaniem do zimy – mówi Artur Pasieczny.