Kiedy pracownicy wychodzą z coworkingu

W miarę rozwoju firmy dochodzą do punktu, w którym stała siedziba staje się niezbędna.

Publikacja: 06.04.2018 09:29

Pierwsze biuro coworkingowe w Łodzi otwiera firma Regus.

Pierwsze biuro coworkingowe w Łodzi otwiera firma Regus.

Foto: materiały prasowe

Elastyczne powierzchnie do pracy robią zawrotną karierę. Biur serwisowanych i coworkingowych przybywa z miesiąca na miesiąc. To wciąż jednak niewielka część rynku. Takich powierzchni jest w Polsce ok. 129 tys. mkw. Tradycyjny rynek biurowy oferuje zaś ok. 10 mln mkw., z czego ponad 5,2 mln mkw. – w Warszawie. Coworki mają jedną niekwestionowaną przewagę nad tradycyjnymi miejscami do pracy. Elastyczne biuro można wynająć na krótko.

Konkurencja zza biurka

– Częstym użytkownikiem tego typu przestrzeni są startupy w początkowej fazie rozwoju, które widzą w coworkach tańszą alternatywę dla biura. Doceniają też możliwość pracy w kreatywnym środowisku, które pomaga im w rozwijaniu biznesu – podkreśla Monika Hryniewicz, ekspert firmy OPG Property Professionals. – Kiedy pomysł się przyjmie i znajdzie nabywców, startup ma szansę zbudować stabilną firmę. Czasem wiąże się to z poszerzeniem skali działalności, zatrudnieniem nowych pracowników czy potrzebą posiadania odpowiedniego zaplecza badawczego.

Bartosz Kozieł, członek zarządu Nuvalu Polska, zwraca uwagę, że w biurach coworkingowych, poza startupami, pracują też osoby, które zdecydowały się na samozatrudnienie. – Potrzebują miejsca poza własnym mieszkaniem i miejscami publicznymi. Nie każdy każdy potrafi pracować w kawiarni czy restauracji – mówi. – Elastyczność coworkingów daje poczucie bezpieczeństwa. Zaczynając działalność, trudno przewidzieć skalę rozwoju i prawdopodobieństwo sukcesu wybranej koncepcji biznesowej.

Dodaje, że w miarę rozwoju firmy dochodzą do punktu, w którym stała siedziba staje się niezbędna. – Potrzebują większej, dopasowanej do ich potrzeb przestrzeni, którą mają do wyłącznej dyspozycji – podkreśla Bartosz Kozieł.

A Monika Szawernowska, prezes spółki Concept Space, dopowiada, że strefy coworkingowe i biura serwisowane mają z góry narzuconą aranżację, co na pewnym etapie rozwoju firmy staje się uciążliwe. – Wtedy też zapada decyzja o ekspansji i wynajęciu własnego biura, które można rozplanować zgodnie z indywidualnymi potrzebami i specyfiką pracy – wyjaśnia. – Architekci analizują potrzeby zarządu i pracowników i opierając się na nich, tworzą tzw. space plan, który dzieli przestrzeń na gabinety, open space'y i przestrzenie wspólne. W coworkingach taki poziom dostosowania do indywidualnych oczekiwań nie jest realny – podkreśla.

Za przeprowadzkami z coworków stoją też inne powody. Jak zauważa Monika Hryniewicz, dojrzałe firmy wielość innych podmiotów wokół siebie, zwłaszcza z tej samej branży, często zaczynają postrzegać jako zagrożenie. – Z reguły jest to właśnie ten moment w naturalnej ewolucji startupu, kiedy jego właściciele decydują się na przeprowadzkę do tradycyjnej przestrzeni biurowej – mówi. – Warto przy tym zaznaczyć, że coworki coraz częściej dają możliwość wydzielenia większych powierzchni dla jednej firmy. Z kolei nowoczesne biura coraz bardziej przypominają przestrzenie coworkingowe.

Na rok albo trzy lata

Wychodzące z coworkingów firmy, jak mówi Bartosz Kozieł, są przyzwyczajone „do dużej elastyczności ze strony operatora". – Są też przyzwyczajone do wysokiego standardu i wsparcia administracyjnego. Nie chcą rezygnować z wysokiego poziomu obsługi – zauważa. Dlatego też szukają podobnej oferty na rynku bardziej tradycyjnych biur. – Zazwyczaj nie przenoszą się więc do zwykłych budynków, gdzie minimalny czas wynajmu powierzchni to pięć lat. – Firmy te szukają nowoczesnych obiektów klasy A, które oferują umowy na rok, półtora roku lub trzy lata – wyjaśnia ekspert Nuvalu Polska.

I takich powierzchni będzie przybywać. Jak zauważa Monika Hryniewicz, deweloperzy biurowi, dostrzegając rozwój kultury startupowej, przygotowują nowe inwestycje nie tylko z myślą o dużych najemcach, ale też małych zespołach projektowych, najczęściej z branż technologicznych i designerskich.

– Większe firmy wręcz tworzą własne coworkingi, aby zyskać dostęp do startupów, podpatrzyć ich pomysły i z czasem je wykupić. Inni wykorzystują taką przestrzeń, by zburzyć „silosy firmowe" i wymieszać swoje działy. Na taki krok zdecydowało się m.in. Le Polish Bureau, polski oddział firmy UNIT9, jednej z interaktywnych firm produkcyjnych na świecie. Aby wspomóc kreatywność pracowników, firma zdecydowała się przenieść część osób do Co\Walk HUB w Łodzi – opowiada.

Pytany o coworkingi i tradycyjne biura Mateusz Polkowski, ekspert JLL, odpowiada, że rosnąca dynamicznie firma powinna policzyć koszty wynajmu standardowego biura i elastycznej powierzchni. – Niektórzy operatorzy elastycznych biur nie są w stanie zapewnić odpowiedniej powierzchni. Dotyczy to przede wszystkim mniejszych obiektów, które powstawały kilka lat temu – mówi. – Dziś operatorzy coraz częściej oferują bardzo duże przestrzenie i są w stanie spełnić oczekiwania także większych klientów, zajmujących po kilkanaście, a nawet kilkadziesiąt biurek.

masz pytanie, wyślij e-mail do autorki: a.gawronska@rp.pl

Elastyczne powierzchnie do pracy robią zawrotną karierę. Biur serwisowanych i coworkingowych przybywa z miesiąca na miesiąc. To wciąż jednak niewielka część rynku. Takich powierzchni jest w Polsce ok. 129 tys. mkw. Tradycyjny rynek biurowy oferuje zaś ok. 10 mln mkw., z czego ponad 5,2 mln mkw. – w Warszawie. Coworki mają jedną niekwestionowaną przewagę nad tradycyjnymi miejscami do pracy. Elastyczne biuro można wynająć na krótko.

Konkurencja zza biurka

Pozostało 91% artykułu
Nieruchomości
Rząd przyjął program tanich kredytów. Klienci już rezerwują odpowiednie mieszkania
Nieruchomości
Wielki recykling budynków nabiera tempa. Troska o środowisko czy o portfel?
Nieruchomości
Opada gorączka, ale nie chęci
Nieruchomości
Klienci czekają w blokach startowych
Nieruchomości
Kredyty mieszkaniowe: światełko w tunelu