Tour de France: Kolarstwo dwóch prędkości

O piąte zwycięstwo i przywrócenie reputacji walczy Christopher Froome. Startuje pięciu Polaków.

Aktualizacja: 08.07.2018 22:20 Publikacja: 08.07.2018 19:29

Tour de France: Kolarstwo dwóch prędkości

Foto: AFP

Froome ten wyścig rozgrywa już od dawna. W grudniu 2017 Międzynarodowa Unia Kolarska (UCI) i Światowa Agencja ds. Walki z Dopingiem (WADA) rozpoczęły postępowanie w sprawie wyniku badań antydopingowych Brytyjczyka. Podczas Vuelty stwierdzono w organizmie kolarza podwyższony poziom salbutamolu. Norma została przekroczona dwukrotnie. Tłumaczenie, że musiał zażyć tak dużą dawkę leku na astmę, w którym znajduje się salbutamol, nie było wiarygodne.

Postępowanie trwało bardzo długo, tak jakby każdy bał się podjąć ostatecznej decyzji. Przed szereg wyszli organizatorzy Tour de France, którzy 1 lipca przesłali prośbę do grupy Sky, by Froome nie wystartował w wyścigu. Zaledwie dzień później UCI, powołując się na ustalenia WADA, zamknęła postępowanie wobec Froome’a. WADA nie uznała, że kolarz jest niewinny, ale stwierdziła, że badania nie uwzględniły wielu czynników: odwodnienia, zakłócenia metabolizmu, interakcji z innymi lekami, zmęczenia, wpływu klimatu. Innymi słowy zakwestionowano wynik analizy. Astmatyk Froome mógł więc głęboko odetchnąć, ale decyzja ta wzbudziła wątpliwości.

Grupa Sky wynajęła renomowaną kancelarię prawną Mike Morgan, eksperci piszą więc o „sprawiedliwości dwóch prędkości”, tak jak kiedyś pisali o „kolarstwie dwóch prędkości”. Są ci, których po wpadce stać na drogich prawników, i tacy, którzy nie mają pieniędzy na obronę.

Podczas prezentacji Tour de France Froome został wygwizdany. – To ludzka reakcja. Tyle razy powtarzano, iż jest winny, że w końcu w dniu, kiedy okazało się, że nim nie jest, ludzie nadal reagują emocjonalnie – powiedział w „Le Monde” szef UCI David Lappartient. W tym dzienniku ukazał się też artykuł z całostronicową wypowiedzią Brytyjczyka. „Nigdy nie splamiłem honoru żółtej koszulki, moje rezultaty obronią się z upływem czasu” – zapewnił kolarz.

Jednym z głównych pomocników Froome’a będzie – tak jak w ubiegłym roku – Michał Kwiatkowski. Z Polaków w wyścigu jadą jeszcze Rafał Majka, Maciej Bodnar, Paweł Poljanski (wszyscy Bora-Hansgrohe) i debiutujący w Tour de France 34-letni Tomasz Marczyński (Lotto Soudal).

Pierwsze dziewięć etapów przebiegać będzie po równinach, czasami w lekko pagórkowatym terenie. 15 lipca 20- kilometrowy odcinek po brukach może wywołać małą rewolucję w klasyfikacji generalnej. A potem góry – najpierw Alpy, następnie Masyw Centralny i Pireneje. Jedyna, ale krótka 31-kilometrowa indywidualna jazda na czas odbędzie się w przedostatnim dniu wyścigu (28 lipca). Ciekawym eksperymentem będzie 17. etap (25 lipca) liczący zaledwie 65 kilometrów z trzema górskimi przełęczami. Zakończy się w Saint-Lary-Soulan, gdzie 25 lat temu Zenon Jaskuła odniósł pierwsze polskie zwycięstwo. Cztery lata temu w tym pirenejskim kurorcie wygrywał również Rafał Majka.

W niedzielę drugi etap wyścigu po sprincie z peletonu wygrał Słowak Peter Sagan i został liderem Touru. Chris Froome jest 84. ze stratą minuty i siedmiu sekund.

Froome ten wyścig rozgrywa już od dawna. W grudniu 2017 Międzynarodowa Unia Kolarska (UCI) i Światowa Agencja ds. Walki z Dopingiem (WADA) rozpoczęły postępowanie w sprawie wyniku badań antydopingowych Brytyjczyka. Podczas Vuelty stwierdzono w organizmie kolarza podwyższony poziom salbutamolu. Norma została przekroczona dwukrotnie. Tłumaczenie, że musiał zażyć tak dużą dawkę leku na astmę, w którym znajduje się salbutamol, nie było wiarygodne.

Postępowanie trwało bardzo długo, tak jakby każdy bał się podjąć ostatecznej decyzji. Przed szereg wyszli organizatorzy Tour de France, którzy 1 lipca przesłali prośbę do grupy Sky, by Froome nie wystartował w wyścigu. Zaledwie dzień później UCI, powołując się na ustalenia WADA, zamknęła postępowanie wobec Froome’a. WADA nie uznała, że kolarz jest niewinny, ale stwierdziła, że badania nie uwzględniły wielu czynników: odwodnienia, zakłócenia metabolizmu, interakcji z innymi lekami, zmęczenia, wpływu klimatu. Innymi słowy zakwestionowano wynik analizy. Astmatyk Froome mógł więc głęboko odetchnąć, ale decyzja ta wzbudziła wątpliwości.

2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Inne sporty
Bratobójcza walka o igrzyska. Polacy zaczęli wyścig do Paryża
kolarstwo
Katarzyna Niewiadoma wygrywa Strzałę Walońską. Polki znaczą coraz więcej
Inne sporty
Paryż 2024. Tomasz Majewski: Sytuacja w Strefie Gazy zagrożeniem dla igrzysk. Próba antydronowa się nie udała
Inne sporty
Przygotowania Polski do igrzysk w Paryżu. Cztery duże szanse na złoto
Inne sporty
Kłopoty z finansowaniem żużla. Państwowa licytacja o Zmarzlika