Giro d’Italia: Z Jerozolimy do Rzymu na rowerze

Wyścig Giro d’Italia wystartował w Izraelu. 101. edycja odbywa się bez udziału Polaków. Jedzie natomiast dopingowo podejrzany Chris Froome.

Aktualizacja: 06.05.2018 21:06 Publikacja: 06.05.2018 19:37

Giro d’Italia: Z Jerozolimy do Rzymu na rowerze

Foto: AFP

Michał Kwiatkowski napracował się na początku sezonu, gdy wygrał dwa wieloetapowe wyścigi – Tirreno-Adriatico i Volta ao Algarve, i odpoczywa teraz w Polsce. Wkrótce rozpocznie przygotowania do Tour de France. Rafał Majka również zamierza pojechać we Francji. Podobne cele mają pozostali polscy kolarze z grup World Tour. Niektórzy myślą także o Vuelcie i wrześniowych mistrzostwach świata.

Włoski wyścig ma dla nas walor sentymentalny. W 1982 roku wystartował w nim pierwszy polski zawodowiec Czesław Lang. Aż pięć etapów wygrał w Giro Lech Piasecki. W pierwszej dziesiątce klasyfikacji generalnej kończyli wyścig Majka, Przemysław Niemiec i Zenon Jaskuła. Najlepiej wypadł Majka – piąty w 2016 roku.

Były szanse na to, by wyścig rozpoczął się w Krakowie z okazji 40. rocznicy wyboru Karola Wojtyły na papieża, ale polska propozycja przegrała z kandydaturą z Izraela.

W kraju, gdzie kolarstwo nie ma tradycji i dopiero niedawno powstała pierwsza grupa zawodowa, odbyły się trzy pierwsze etapy. Pomysłodawcą był kanadyjski miliarder mieszkający w Izraelu Sylvan Adams. To jego pieniądze stoją też za powstaniem grupy Israel Cycling Academy, która bierze udział w wyścigu. Media piszą, że sprowadzenie Giro do Izraela kosztowało 27 mln euro. Miri Regev, minister kultury i sportu, powiedziała, że na organizację żadnego wydarzenia kulturalnego czy sportowego państwo nie wydało aż tylu pieniędzy – 12 mln euro.

Organizatorom, firmie RCS Sport, wyprawa kolarzy do Izraela się opłaciła. Ale dyrektor Mauro Vegni z drżeniem serca śledził każdą informację z regionu. Na wypadek zaostrzenia konfliktu izraelsko-palestyńskiego miał przygotowany plan B – wyścig rozpocząłby się we Włoszech.

W peletonie jadącym od piątku do niedzieli przez izraelskie drogi znalazła się grupa Israel Cycling Academy z dwójką izraelskich kolarzy, ale też sponsorowane przez arabskich szejków (lecz bez kolarzy arabskich) zespoły UAE-Team Emirates i Bahrain Merida. Nie było mowy o bojkocie Giro z powodu miejsca startu. To zwycięstwo organizatorów.

Porażką, nie tylko Włochów, ale i całego kolarstwa, jest udział w wyścigu Chrisa Froome’a. Do dziś nie została wyjaśniona sprawa dwukrotnie podwyższonej dawki salbutamolu w organizmie Brytyjczyka podczas ubiegłorocznej Vuelty. Czterokrotny zwycięzca Tour de France startuje, jakby nic się nie stało, stosowanie leku tłumaczy astmą. Dyrektor Giro powiedział, że nie ma podstaw prawnych, by nie dopuścić Froome’a do startu. Co więcej, organizatorzy zapowiedzieli, że w razie zwycięstwa nikt nie odbierze kolarzowi Sky trofeum. Na prawników grupa wydała 5,8 mln dolarów. Działają skutecznie.

Froome, który w poprzednim sezonie wygrał Tour de France i Vueltę, a w tym chce być pierwszy w Giro i Tour de France, źle zaczął włoski wyścig. Wywrócił się i mocno poobijał na piątkowym treningu. W czasówce w Jerozolimie stracił 37 s do zwycięzcy Holendra Toma Dumoulina. Drugi i trzeci etap wygrał w Izraelu Włoch Elia Viviani (Quick- Step Floors), a liderem jest Australijczyk Rohan Dennis (BMC).

Ale tegoroczne Giro jest wyjątkowe trudne, a decydujący będzie zapewne ostatni tydzień, z podjazdami pod Monte Zoncolan i na przełęcz Finestre, o której włoski kolarz Paolo Savoldelli powiedział, że wjazd na nią zabrał mu dziesięć lat życia. Ostatni etap odbędzie się 27 maja i będzie miał piękne zakończenie – z metą pod rzymskim Koloseum.

Michał Kwiatkowski napracował się na początku sezonu, gdy wygrał dwa wieloetapowe wyścigi – Tirreno-Adriatico i Volta ao Algarve, i odpoczywa teraz w Polsce. Wkrótce rozpocznie przygotowania do Tour de France. Rafał Majka również zamierza pojechać we Francji. Podobne cele mają pozostali polscy kolarze z grup World Tour. Niektórzy myślą także o Vuelcie i wrześniowych mistrzostwach świata.

Włoski wyścig ma dla nas walor sentymentalny. W 1982 roku wystartował w nim pierwszy polski zawodowiec Czesław Lang. Aż pięć etapów wygrał w Giro Lech Piasecki. W pierwszej dziesiątce klasyfikacji generalnej kończyli wyścig Majka, Przemysław Niemiec i Zenon Jaskuła. Najlepiej wypadł Majka – piąty w 2016 roku.

Pozostało 80% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Kup teraz
Żużel
Nowy kontrakt telewizyjny Ekstraligi. Złote czasy czarnego sportu
Inne sporty
Kajakarze walczą o igrzyska w Paryżu. Została ostatnia szansa
SPORT I POLITYKA
Andrzej Duda i Recep Tayyip Erdogan mają wspólny front. Stambuł wchodzi do gry
Inne sporty
Kolejna kwalifikacja. Reprezentacja Polski na igrzyska rośnie
sport i nauka
Sport to zdrowie? W przypadku rugby naukowcy mają wątpliwości