Kaczyński: Chwała tym, którzy stali tutaj z krzyżem

- Chwała tym, którzy stali tutaj z krzyżem. Chwała tym, którzy walczyli o prawdę, na czele z Antonim Macierewiczem - mówił na Krakowskim Przedmieściu prezes Prawa i Sprawiedliwości Jarosław Kaczyński w czasie 93. miesięcznicy katastrofy smoleńskiej.

Aktualizacja: 11.01.2018 07:00 Publikacja: 10.01.2018 20:18

Kaczyński: Chwała tym, którzy stali tutaj z krzyżem

Foto: Fotorzepa, Jerzy Dudek

- To pierwszy marsz w 2018 roku - roku, w którym - mam nadzieję - dojdziemy do celu; roku, w którym te marsze przestaną już być potrzebne. Już niedługo czas podsumowania tego wszystkiego, co uczestnicy tych marszów uczynili dla sprawy, dla prawdy, dla Polski, dla jej siły, dla jej godności, dla pamięci tych, którzy polegli (...) - mówił Kaczyński w tradycyjnym przemówieniu przed Pałacem Prezydenckim.

- To było i w dalszym ciągu jest wielkie dzieło, jeszcze niedokończone, ale sądzę, że już niedługo będziemy mogli powiedzieć, że ten finał nastąpił. Idziemy drogą naprawy Rzeczypospolitej i te marsze, to wszystko, co przez te już prawie osiem lat czynimy, to nic innego, jak wpisywanie się w tę drogę, tworzenie jej bardzo ważnej części. Bo nie mogliśmy przejść do porządku dziennego nad tym, co stało się w Smoleńsku - kontynuował prezes PiS, zaznaczając, że jedną z osób, która chciała by "emocje opadły" i "cała tragedia została zapomniana" był prezydent Bronisław Komorowski.

- Chwała tym, którzy stali tutaj z krzyżem. Chwała tym, którzy walczyli o prawdę, na czele z Antonim Macierewiczem - mówił Kaczyński. Słowa wywołały okrzyki "Antoni! Antoni!" pod adresem byłego ministra obrony narodowej Antoniego Macierewicza, który również był obecny na Krakowskim Przedmieściu.

Prezes Kaczyński ocenił, że "droga naprawy Rzeczypospolitej, dobrej zmiany, czasem ze względu na okoliczności jest kręta". Zaapelował o zaufanie. - Ufajcie! Ufajcie, że idziemy drogą w tym samym kierunku, że ten kierunek nie ulegnie najmniejszej zmianie, że dojdziemy do celu, że będziemy mieli nową, prawdziwie nową, prawdziwie niepodległą, prawdziwie godną, prawdziwie silną Polskę! - powiedział.

- Przed nami jeszcze trzy takie marsze. One przejdą do polskiej historii - przejdą i będą zapisane złotymi zgłoskami. I wy wszyscy będziecie tak zapisani - zakończył swoje wystąpienie Jarosław Kaczyński.

W czasie Marszu Pamięci, który przeszedł tradycyjnie trasą z warszawskiej archikatedry pod pałac prezydencki, kilkudziesięciu kontrmanifestantów zebrało się pod Kolumną Zygmunta. Trzymali białe róże i transparenty, m.in. z napisami "Odejdź bez żadnego trybu" oraz "Mamy prawa! Prawa fizyki, prawa logiki, prawa człowieka".

- To pierwszy marsz w 2018 roku - roku, w którym - mam nadzieję - dojdziemy do celu; roku, w którym te marsze przestaną już być potrzebne. Już niedługo czas podsumowania tego wszystkiego, co uczestnicy tych marszów uczynili dla sprawy, dla prawdy, dla Polski, dla jej siły, dla jej godności, dla pamięci tych, którzy polegli (...) - mówił Kaczyński w tradycyjnym przemówieniu przed Pałacem Prezydenckim.

- To było i w dalszym ciągu jest wielkie dzieło, jeszcze niedokończone, ale sądzę, że już niedługo będziemy mogli powiedzieć, że ten finał nastąpił. Idziemy drogą naprawy Rzeczypospolitej i te marsze, to wszystko, co przez te już prawie osiem lat czynimy, to nic innego, jak wpisywanie się w tę drogę, tworzenie jej bardzo ważnej części. Bo nie mogliśmy przejść do porządku dziennego nad tym, co stało się w Smoleńsku - kontynuował prezes PiS, zaznaczając, że jedną z osób, która chciała by "emocje opadły" i "cała tragedia została zapomniana" był prezydent Bronisław Komorowski.

2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Kup teraz
Wydarzenia
Polscy eksporterzy podbijają kolejne rynki. Przedsiębiorco, skorzystaj ze wsparcia w ekspansji zagranicznej!
Materiał Promocyjny
Jakie możliwości rozwoju ma Twój biznes za granicą? Poznaj krajowe programy, które wspierają rodzime marki
Wydarzenia
Żurek, bigos, gęś czy kaczka – w lokalach w całym kraju rusza Tydzień Kuchni Polskiej
Wydarzenia
#RZECZo...: Powiedzieli nam
Wydarzenia
Kalendarium Powstania Warszawskiego