Ostatniego dnia finałowych zawodów o Puchar Świata w Taceniu dobrze spisali się polscy kanadyjkarze w konkurencji C2. Bracia Filip i Andrzej Brzezińscy zajęli szóste miejsce, a Marcin Pochwała i Piotr Szczepański siódme. Zwyciężyli Słowacy Peter i Ladislav Szkantarowie. Odrobiny szczęścia zabrakło tym razem naszej utalentowanej 17-letniej juniorce Klaudii Zwolińskiej, która przed tygodniem w Pradze wywalczyła rewelacyjną, piątą lokatę. Teraz Polka została sklasyfikowana na 11. pozycji, a do awansu do finału zabrakło jej zaledwie 0.24 sekundy.

Dzień wcześniej Grzegorz Hedwig był 7. w C1, natomiast słabo spisała się cała grupa Polaków w kajakowych jedynkach. W półfinałach przepadli: trzeci przed tymi zawodami w klasyfikacji generalnej Pucharu Świata Dariusz Popiela, nasz olimpijczyk Maciej Okręglak oraz wicemistrz świata Mateusz Polaczyk (17. miejsce).

– W K1 na pewno spodziewaliśmy się dużo więcej. Mieliśmy trzech dobrych zawodników, trzech w półfinale i żaden nie zdołał awansować do finału. Najbliżej był Mateusz, ale i tak zabrakło mu półtorej sekundy. Maciek popłynął trochę na fantazji – zaliczył dwie karne pięćdziesiątki, sędziowie uznali, ze tylko pół głowy przeszło przez bramkę. Popiela stracił sporo już w górnym odcinku i zajął dopiero 25. miejsce. Ponieważ punkty w finałowych zawodach mnoży sie przez półtora, Darek poniósł duże straty i z miejsca na podium Pucharu Świata spadł aż na dziesiątą pozycję w klasyfikacji końcowej – opowiada nam trener kadry Jarosław Miczek.

Organizatorzy zawodów w Taceniu od początku mieli duże problemy z torem. Do ostatniej chwili go zmieniali. We wtorek i środę przed zawodami nie można było trenować. W czwartek kajakarze trochę popływali, ale ponownie tor był modyfikowany. Później w trakcie półfinałów C1 zerwała się połowa dnia i Słoweńcy ostatecznie znacznie skrócili trasę. Do pokonania było tylko 14 bramek zamiast około 20. – Straszne wyścigi się zrobiły. Różnice liczono w setnych sekundy. Przejazd trwał około 70 sekund i slalom rozgrywał się praktycznie na 60, bo 10 początkowych to była płaska woda – mówi szkoleniowiec.

Sezon międzynarodowy dla biało-czerwonych już się skończył. W kraju natomiast w najbliższy weekend odbędą się młodzieżowe mistrzostwa Polski i Puchar Polski w Drzewicy, a tydzień później jeszcze zawody w Krościenku.