Czy trzeba prowadzić ewidencję godzin pracy zleceniobiorcy?

Rejestr czasu poświęconego na realizację zlecenia nie ma takiego zakresu, jak ewidencja prowadzona dla pracownika. Nie należy wykazywać w nim nieobecności ani czasu nieświadczenia usług.

Publikacja: 27.12.2016 01:00

Czy trzeba prowadzić ewidencję godzin pracy zleceniobiorcy?

Foto: 123RF

- Świadczymy usługi komunalne. Prace polegają m.in. na: odśnieżaniu chodników, schodów, ciągów pieszo-jezdnych i ulic osiedlowych (zimą), zbieraniu śmieci, sprzątaniu klatek schodowych w zasobach spółdzielni mieszkaniowych i wspólnot mieszkaniowych, a w okresie wiosenno-jesiennym – na grabieniu liści, koszeniu trawników, pieleniu i przycinaniu krzewów. Osoby zatrudniane na umowy zlecenia same decydują, kiedy rozpoczynają pracę i kiedy ją kończą. Zależy to od wielu czynników – wielkości terenu, który obsługują, warunków atmosferycznych, różnorodności klatek schodowych (w starych kamienicach), różnej częstotliwości i zakresu wykonywanych czynności na poszczególnych klatkach schodowych (decydują mieszkańcy danej wspólnoty). Wynagrodzenie dotychczas ustalane było ryczałtowo. Jak podejść do wymogu prowadzenia od 2017 r. ewidencji czasu pracy zleceniobiorców? Zatrudnienie dodatkowego pracownika, który jeździłby po dużym mieście wojewódzkim i zapisywał rozpoczęcie oraz zakończenie prac poszczególnych zleceniobiorców jest technicznie niemożliwe. Scedowanie zapisów na zleceniobiorców może zaś spowodować chaos w wyliczeniach zapisanych przez nich godzin (różnorodne pomyłki w prowadzonej przez nich ewidencji). Z kolei zatrudnienie na każdego zleceniobiorcę osoby zapisującej czas jego pracy z każdego dnia pracy to nieekonomiczne podwojenie zatrudnienia w firmie (firma przestałaby istnieć). Co możemy zrobić, żeby dostosować się do wymogów nowej ustawy obowiązującej od stycznia 2017 r.? – pyta czytelniczka.

Nowe przepisy o minimalnej stawce godzinowej przy umowie zlecenia nie narzucają obowiązku prowadzenia ewidencji czasu pracy w zakresie zbliżonym do tej, jaką prowadzi się dla pracowników. Wymagają potwierdzania liczby godzin realizacji usług, co należy odnosić jedynie do czasu faktycznego wykonywania czynności objętych umową. Strony umowy mają przy tym pełną swobodę w zakresie sposobu potwierdzania, jego szczegółowości itp.

Minimalna stawka

Od 2017 r. nic się nie zmienia w zakresie możliwych sposobów ustalenia wynagrodzenia z tytułu pracy na zlecenie. Może to być stawka godzinowa, ale również miesięczna, dzienna, za wykonane określone czynności, prowizja itp. Istotne jest jednak to, aby zawsze dawało ono kwotę 13 zł za godzinę realizacji usług.

Według dodanego do ustawy o minimalnym wynagrodzeniu art. 8a ust. 1, w przypadku umów zlecenia wykonywanych przez przyjmującego zlecenie lub świadczącego usługi (w rozumieniu wskazanym w przepisach ustawy o minimalnym wynagrodzeniu), wysokość wynagrodzenia powinna być ustalona w umowie w taki sposób, aby stawka za każdą godzinę wykonania zlecenia lub świadczenia usług nie była niższa niż minimalna obowiązująca w danym roku.

Jeśli wysokość wynagrodzenia ustalonego w umowie nie będzie zapewniać przyjmującemu zlecenie lub świadczącemu usługi otrzymania za każdą godzinę pracy co najmniej minimalnej stawki, przysługuje mu wynagrodzenie w wysokości obliczonej z uwzględnieniem minimalnej stawki godzinowej.

Ustalenia w umowie

Strony powinny określić w umowie zlecenia sposób potwierdzania liczby godzin wykonania zlecenia lub świadczenia usług. Jeśli umowy nie zawarto z zachowaniem formy pisemnej, elektronicznej ani dokumentowej, przedsiębiorca albo inna jednostka organizacyjna, przed rozpoczęciem wykonania zlecenia lub świadczenia usług, powinna potwierdzać zleceniobiorcy w formie pisemnej, elektronicznej lub dokumentowej ustalenia co do sposobu potwierdzania liczby godzin wykonania zlecenia lub świadczenia usług.

Gdy w umowie nie określono sposobu ewidencjonowania godzin albo gdy umowy nie zawarto na piśmie, elektronicznie i zleceniodawca nie potwierdził ustaleń dotyczących dokumentowania przepracowanego czasu, zleceniobiorca ma przedkładać w formie pisemnej, elektronicznej lub dokumentowej informację o liczbie godzin wykonania zlecenia lub świadczenia usług, w terminie poprzedzającym termin wypłaty wynagrodzenia.

Możliwe warianty

Ustawa o minimalnym wynagrodzeniu w żaden sposób nie przybliża, jak ma wyglądać takie potwierdzenie. Mamy tutaj otwarte możliwości. Może to być np.:

- zestawienie tabelaryczne przepracowanych godzin w każdym dniu realizacji umowy potwierdzane każdorazowo przez zleceniodawcę i zleceniobiorcę,

- lista obecności z podziałką dzienną, w której zleceniobiorca wskazuje godzinę rozpoczęcia i zakończenia świadczenia usług,

- oświadczenie zawierające samą liczbę godzin wykonywania usług składane po wykonaniu zlecenia.

Potwierdzenie to nie ma takiego zakresu, jak ewidencja czasu pracy dla pracownika. Nie wykazujemy w nim nieobecności ani czasu nieświadczenia usług (zleceniobiorcy nie mają prawa do przerw wynikających z prawa pracy). Służyć ma to celom dowodowym:

- z jednej strony możliwości wykazania, że wynagrodzenie zostało wypłacone z uwzględnieniem minimalnej stawki godzinowej,

- z drugiej – umożliwiać kontrolę przestrzegania obowiązku wypłaty za każdą godzinę wykonywania usług co najmniej minimalnej stawki.

Ważny rodzaj pracy

Tworząc określone postanowienia dotyczące sposobu potwierdzania przepracowanego czasu, z pewnością należy się odnieść do specyfiki wykonywania usług.

Przy osobie wykonującej czynności w terenie siłą rzeczy trudno mówić o jakiejkolwiek formie potwierdzania fizycznie w siedzibie zlecającego. Najczęściej stosowane będzie zestawienie dzienne liczby przepracowanego czasu. Uzupełnione to może zostać np. poprzez obowiązek zgłoszenia rozpoczęcia i zakończenia wykonywania czynności poprzez np. wiadomość tekstową sms, co jest jak najbardziej możliwe i nie powinno stwarzać problemów, a jednak daje pewną kontrolę nad faktycznym czasem wykonywania zlecenia.

Oczywiste jest, że nie można przy każdym zleceniobiorcy postawić innej osoby, której rolą byłoby spisywanie godzin wykonywania usług. Nowe przepisy mogą zaś powodować konieczność dopłat do wynagrodzenia określonego miesięcznie wówczas, gdy liczba godzin realizacji usług będzie skutkować nieosiągnięciem stawki minimalnej (po podzieleniu wynagrodzenia przez liczbę faktycznie przepracowanych godzin). By uchronić się przed takimi skutkami, a przynamniej zmniejszyć ryzyko ich powstania, w umowach należy zawrzeć zastrzeżenia dotyczące:

- maksymalnej liczby godzin wykonywania usług dziennie lub miesięcznie – przekroczenie jej byłoby możliwe jedynie za wyraźną zgodą zleceniodawcy,

- tego co strony umowy uznają za wykonywanie usług – do czasu realizacji zlecenia nie musimy wliczać czasu przerw, całego pobytu w danym miejscu itp.; umowa może wyraźnie podkreślać, że do „przepracowanego" czasu zaliczamy jedynie czas rzeczywistego wykonywania czynności objętych umową.

- Świadczymy usługi komunalne. Prace polegają m.in. na: odśnieżaniu chodników, schodów, ciągów pieszo-jezdnych i ulic osiedlowych (zimą), zbieraniu śmieci, sprzątaniu klatek schodowych w zasobach spółdzielni mieszkaniowych i wspólnot mieszkaniowych, a w okresie wiosenno-jesiennym – na grabieniu liści, koszeniu trawników, pieleniu i przycinaniu krzewów. Osoby zatrudniane na umowy zlecenia same decydują, kiedy rozpoczynają pracę i kiedy ją kończą. Zależy to od wielu czynników – wielkości terenu, który obsługują, warunków atmosferycznych, różnorodności klatek schodowych (w starych kamienicach), różnej częstotliwości i zakresu wykonywanych czynności na poszczególnych klatkach schodowych (decydują mieszkańcy danej wspólnoty). Wynagrodzenie dotychczas ustalane było ryczałtowo. Jak podejść do wymogu prowadzenia od 2017 r. ewidencji czasu pracy zleceniobiorców? Zatrudnienie dodatkowego pracownika, który jeździłby po dużym mieście wojewódzkim i zapisywał rozpoczęcie oraz zakończenie prac poszczególnych zleceniobiorców jest technicznie niemożliwe. Scedowanie zapisów na zleceniobiorców może zaś spowodować chaos w wyliczeniach zapisanych przez nich godzin (różnorodne pomyłki w prowadzonej przez nich ewidencji). Z kolei zatrudnienie na każdego zleceniobiorcę osoby zapisującej czas jego pracy z każdego dnia pracy to nieekonomiczne podwojenie zatrudnienia w firmie (firma przestałaby istnieć). Co możemy zrobić, żeby dostosować się do wymogów nowej ustawy obowiązującej od stycznia 2017 r.? – pyta czytelniczka.

2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Nieruchomości
Trybunał: nabyli działkę bez zgody ministra, umowa nieważna
Materiał Promocyjny
Wykup samochodu z leasingu – co warto wiedzieć?
Praca, Emerytury i renty
Czy każdy górnik może mieć górniczą emeryturę? Ważny wyrok SN
Prawo karne
Kłopoty żony Macieja Wąsika. "To represje"
Sądy i trybunały
Czy frankowicze doczekają się uchwały Sądu Najwyższego?
Materiał Promocyjny
Jak kupić oszczędnościowe obligacje skarbowe? Sposobów jest kilka
Sądy i trybunały
Łukasz Piebiak wraca do sądu. Afera hejterska nadal nierozliczona