Kodeks pracy rozróżnia kilka systemów czasu pracy, a konkretnie – podstawowy oraz szczególne, m.in.: równoważny, zadaniowy, skrócony oraz przerywany. Najbardziej powszechny, podstawowy system czasu pracy, jest punktem odniesienia dla pozostałych. W myśl regulujących go przepisów, dobowa norma czasu pracy nie może przekraczać 8 godzin, a norma tygodniowa – średnio 40 godzin w przeciętnie pięciodniowym tygodniu pracy w przyjętym w okresie rozliczeniowym. Co to oznacza w praktyce?
Znane zło
Przede wszystkim to, że dobowa norma czasu pracy jest sztywna. W konsekwencji praca w systemie podstawowym powyżej 8 godzin w ramach jednej dniówki skutkuje wystąpieniem nadgodzin dobowych.
Tygodniowa norma nie ma już charakteru sztywnego, a przeciętny. Oznacza to, że dopiero przekroczenie średnio 40 godzin na tydzień w danym okresie rozliczeniowym (po uprzednim odjęciu nadgodzin dobowych) skutkuje wystąpieniem tzw. nadgodzin średniotygodniowych. Z kolei przeciętny pięciodniowy tydzień pracy jest zapewniony, jeżeli szef rozplanuje podwładnym pracę na średnio 5 dni na tydzień w danym okresie rozliczeniowym. Przykładowo, w tygodniu pierwszym zatrudnieni wykonują zadania od poniedziałku do czwartku, a w tygodniu drugim tego samego okresu rozliczeniowego – od poniedziałku do soboty (oczywiście trzeba jeszcze pamiętać o obligatoryjnym odpoczynku dobowym i tygodniowym).
Przykład
W urzędzie praca jest planowana na okres od poniedziałku do piątku, od 8 do 16, czyli na 40 godzin na tydzień. To klasyczny rozkład czasu pracy w podstawowym systemie czasu pracy.