Pół roku w areszcie za bojkot wyroku o przywróceniu do pracy

Pracodawca, który nie chce wykonać orzeczenia sądu przywracającego podwładnego na etat, naraża się na grzywnę. Jednorazowo to nawet 10 tys. zł, ale ta kara może być powielana. Oporny szef musi się ponadto liczyć z ograniczeniem wolności nawet na sześć miesięcy.

Aktualizacja: 04.11.2017 10:42 Publikacja: 03.11.2017 23:01

Pół roku w areszcie za bojkot wyroku o przywróceniu do pracy

Foto: www.sxc.hu

Sąd sam egzekwuje wyrok

- Pracodawca przegrał sprawę o przywrócenie do pracy. Etatowiec ma też prawomocny wyrok zasądzający na jego rzecz zaległe wynagrodzenie. Czy obydwa wyroki może wyegzekwować, składając wniosek do jednego komornika? Czy za egzekucję musi zapłacić, skoro w postępowaniu sądowym, ze względu na wartość przedmiotu sporu, musiał uiścić opłatę?

Komornik nie może wyegzekwować wyroku nakazującego przywrócenie pracownika do pracy, w odróżnieniu od tego zasądzającego określoną kwotę.

Obowiązek świadczenia nałożony na pracodawcę wyrokiem przywracającym do pracy ma charakter niepieniężny. Dopuszczenie etatowca do pracy w wykonaniu wyroku przywracającego go do pracy jest czynnością, jakiej za dłużnika (pracodawcę lub upoważnionego przez niego pracownika) nie może wykonać nikt inny.

Podobna sytuacja zachodzi w odniesieniu do wyroków nakazujących sprostowanie świadectwa pracy. Obowiązki określone w tych wyrokach to tzw. czynności niezastępowalne. Ich wykonanie zależy wyłącznie od woli dłużnika, czyli w tym przypadku pracodawcy. Egzekucja takich czynności odbywa się w zupełnie innym trybie niż wykonanie orzeczenia zasądzającego określone świadczenie.

Jedną z podstawowych kwestii odróżniających tego typu postępowanie egzekucyjne od postępowania w sprawie egzekucji świadczenia pieniężnego jest to, iż organem egzekucyjnym jest w nim sąd, a nie komornik. Właściwym do przeprowadzenia postępowania przywrócenia do pracy jest sąd rejonowy, w którego okręgu czynność ma być wykonana, czyli sąd siedziby lub miejsca zamieszkania pracodawcy. Etatowiec składający wniosek egzekucyjny jest zwolniony w całości od ponoszenia wszelkich opłat w postępowaniu egzekucyjnym, niezależnie od tego, czy musiał je uiszczać w postępowaniu przed sądem. Obowiązek uiszczenia opłat w sprawach, w których wartość przedmiotu sporu jest wyższa niż 50 000 zł, obejmuje bowiem wyłącznie postępowanie rozpoznawcze i nie przenosi się na postępowanie egzekucyjne.

Obrona pracodawcy

- Etatowiec złożył do sądu wniosek egzekucyjny, w którym twierdzi, że firma odmówiła wykonania wyroku przywracającego go do pracy. Tymczasem według pracodawcy zainteresowany w ogóle nie zgłosił gotowości podjęcia pracy, ponieważ jest zatrudniony na czas określony jeszcze przez miesiąc u innego pracodawcy. Jak ma się bronić firma?

Przed zastosowaniem jakichkolwiek środków przymuszających pracodawcę do wykonania wyroku sąd powinien wysłuchać pracownika (wierzyciela) i pracodawcę (dłużnika). Jest to właściwy moment, aby przedstawić swoje argumenty. Takie wysłuchanie może nastąpić również w formie pisemnej.

W praktyce sprowadza się to do przesłania pisma procesowego, w którym pracodawca powinien wykazać, że pracownik w terminie 7-dniowym od uprawomocnienia się wyroku o przywróceniu do pracy nie zgłosił gotowości niezwłocznego podjęcia pracy (art. 48 § 1 kodeksu pracy). Gdy ta okoliczność będzie sporna, zwykle konieczne jest wyznaczenie rozprawy w celu szczegółowego wysłuchania stron i przeprowadzenia innych wnioskowanych przez nie dowodów. Jeśli firma dysponuje dowodami np. na okoliczność tego, iż etatowiec pracował i z tego powodu nie był zainteresowany podjęciem pracy, te dowody powinien przedstawić już na tym etapie.

Co istotne, etatowiec, który nie zgłosił gotowości podjęcia w pracy w terminie 7 dni od uprawomocnienia się wyroku z przyczyn od siebie niezależnych, musi najpierw wykazać tę okoliczność, wnosząc nową sprawę o ustalenie tego faktu (por. uchwała SN z 28 maja 1976 r., V PZP 12/75, OSNC Nr 9/1976, poz. 187). Skoro w postępowaniu egzekucyjnym nie można ustalać tego typu okoliczności, dla zastopowania egzekucji wystarczy, że pracodawca wykaże przekroczenie 7-dniowego terminu i brak orzeczenia przesądzającego przekroczenie terminu z przyczyn niezależnych od pracownika.

Ważne jest również to, że prawomocne orzeczenie przyznające wynagrodzenie za czas pozostawania bez pracy ma w postępowaniu egzekucyjnym takie samo znaczenie, jak orzeczenie ustalające, że przekroczenie terminu z art. 48 § 1 k.p. nastąpiło z przyczyn niezależnych od pracownika.

Wykonanie orzeczenia

- Wyrok przywraca do pracy kelnera w mojej restauracji. Nie mam żadnych argumentów przemawiających przeciwko wykonaniu wyroku poza tym, że akurat odbywa się remont, który skończy się za półtorej miesiąca. Wtedy wznowię działalność. Czy ma sens podnoszenie tego typu okoliczności?

Tak. Ma to znaczenie w kontekście wyznaczenia terminu na wykonanie czynności przez pracodawcę. Kolejnym po wysłuchaniu stron elementem omawianej procedury jest bowiem wyznaczenie czasu na realizację czynności wynikającej z wyroku.

Przepisy nie określają w sztywny sposób terminów, w jakich firma ma wykonać czynność. Termin ten można zatem określić w sposób elastyczny, uwzględniający okoliczności konkretnej sprawy. Szef może więc opóźnić wykonanie wyroku, przedstawiając wiarygodne fakty przemawiające za tym, iż w ściśle określonym terminie nie jest w stanie wykonać wyroku. W typowych okolicznościach należy się spodziewać, iż termin na wykonanie wyroku nie będzie dłuższy niż tydzień. Przywrócenie do pracy nie jest bowiem czynnością, którą mogą tamować okoliczności inne niż czasowe zaprzestanie działalności z powodu remontów, reorganizacji czy klęsk żywiołowych.

Niezależnie od tego, jaki termin na wykonanie wyroku ostatecznie wyznaczy sąd, zawsze jednocześnie zagrozi pracodawcy grzywną na wypadek niewykonania czynności. Jedyną możliwością uchronienia się od tej sankcji, jest od tego momentu wykonanie wyroku w terminie określonym przez sąd poprzez dopuszczenie pracownika do pracy.

Od kilku lat istnieje alternatywna droga zmuszenia pracodawcy do wykonania wyroku. Polega ona na dopuszczalności przyznania etatowcowi odpowiedniej kwoty jako alternatywy dla zagrożenia grzywną. Pracownik ma zatem możliwość wnioskowania o to, aby zamiast grzywien płatnych na rzecz Skarbu Państwa, sąd nakazał szefowi zapłatę na jego rzecz określonej sumy pieniężnej za każdy dzień zwłoki w wykonaniu czynności. Wysokość tej kwoty określa sąd stosownie do okoliczności danej sprawy. Po bezskutecznym upływie terminu sąd nakaże dłużnikowi (pracodawcy) wypłatę sumy pieniężnej pracownikowi. Przy czym taki wniosek może być ponawiany. Egzekucja przyznanej sumy następuje bez nadawania takiemu postanowieniu klauzuli wykonalności. Dla etatowca może to być bardzo korzystne rozwiązanie, ponieważ otrzymane w ten sposób świadczenie jest niezależne od roszczeń przysługujących pracownikowi na ogólnych zasadach.

Kilka grzywien

- Sąd zagroził spółce grzywną za niewykonanie wyroku przywracającego do pracy. Ta groźba została zignorowana. Jakie dalsze sankcje grożą za tego typu zaniechanie?

Na początku spółce grożą kolejne grzywny. Jednak w sytuacji, gdy sąd zdecydował się przymuszać pracodawcę za pomocą tradycyjnej metody, czyli grzywny, a mimo to w terminie wyznaczonym przez sąd pracodawca nie wykona wyroku, podjęcie dalszych czynności przez sąd wymaga wniosku zainteresowanego etatowca. Powinien on zwrócić się do sądu o nałożenie grzywny oraz o wyznaczenie kolejnego terminu do wykonania czynności z zagrożeniem surowszą grzywną. Jednocześnie z wymierzeniem grzywny sąd ponownie wyznaczy dłużnikowi, czyli pracodawcy, kolejny termin do wykonania czynności.

Pracodawca lekceważący wcześniejszy nakaz nie może tym razem liczyć na przedstawianie argumentów przemawiających za dalszym opóźnianiem wykonywania wyroku, ponieważ wyznaczenie kolejnego terminu odbywa się bez wysłuchiwania stron. W przypadku ignorowania kolejnych wyznaczanych terminów na wykonanie wyroku, wnioski pracownika o następne grzywny mogą być ponawiane.

Grzywny, które mają zmusić pracodawcę do respektowania wyroku, nie mają charakteru symbolicznego. Grzywna orzeczona jednym postanowieniem nie może tylko przekroczyć 10 000 zł. Ograniczenie to przestaje natomiast obowiązywać, gdy pracodawca nie zastosował się do postanowienia sądu po dwukrotnym wymierzeniu grzywny. W takiej sytuacji organ egzekucyjny może nakładać grzywny w wyższej wysokości. Suma tych grzywien nie może przekroczyć 1 000 000 zł. Gdyby zatem już pierwsze trzy grzywny wyczerpały ten limit, kolejnych grzywien nie można nałożyć.

Celem nakładania grzywien jest wykonanie wyroku, a nie ukaranie pracodawcy. Dlatego w przypadku wykonania czynności przez dłużnika grzywny nie zapłacone do tego czasu ulegają umorzeniu.

Wolność pracodawcy

- Sąd nakłada kolejne grzywny, które pracodawca ignoruje. Etatowiec od kilku miesięcy czeka na przywrócenie do pracy. Czy sąd ma inne instrumenty, aby przymusić szefa do wykonania wyroku?

Tak. Pracodawca bojkotujący wykonanie wyroku, mimo nakładania kolejnych grzywien, musi się liczyć z jeszcze poważniejszymi konsekwencjami. O ile w przypadku osoby prawnej grzywny obciążają jej konto, to tym razem konsekwencje niewykonywania orzeczeń sądu mogą dotknąć szefa osobiście. Zagrożenie wynika z tego, że wymierzając grzywnę, sąd orzeka na wypadek jej niezapłacenia – zamianę grzywny na areszt, licząc jeden dzień aresztu za równoważny grzywnie w kwocie od 50 zł do 1500 zł. Ogólny czas trwania aresztu nie może w tej samej sprawie przekroczyć 6 miesięcy.

Pracodawca prowadzący działalność gospodarczą samodzielnie, sam może trafić do aresztu. Natomiast w przypadku osób prawnych oraz innych jednostek organizacyjnych areszt grozi pracownikowi odpowiedzialnemu za niezastosowanie się do wezwania sądu. Gdyby ustalenie takiego pracownika nie było możliwe, środkom przymusu podlegają osoby uprawnione do jej reprezentowania. W większości przypadków areszt może być zastosowany w stosunku do członków zarządu osoby prawnej lub tego pracownika, który został wyznaczony do wykonywania za pracodawcę czynności z zakresu prawa pracy w trybie art. 31 § 1 k.p.

Areszt stosowany wobec dłużnika w postępowaniu egzekucyjnym nie ma, identycznie jak grzywna, charakteru kary. Celem wysłania dłużnika do aresztu jest wyłącznie zmuszenie go do wykonania wyroku. Skutkiem tego, wykonanie wyroku w postępowaniu egzekucyjnym jest równoznaczne z niezwłocznym zwolnieniem pracodawcy z aresztu. Efekt ten szef może uzyskać nie tylko w przypadku faktycznego wykonania wyroku, ale także wówczas gdy zgłosi gotowość wykonania czynności, której dotyczy egzekwowany wyrok. Sąd niezwłocznie zwolni w takiej sytuacji pracodawcę, jednocześnie zawiadamiając o tym pracownika. Zabezpieczenie faktycznego wyegzekwowania wyroku w takim wypadku następuje w ten sposób, że, zwalniając dłużnika deklarującego wolę wykonania wyroku, sąd wyznaczy mu termin do jego wykonania.

Obiecywanie spełnienia nakazu sądu nie może być jednak tylko wyrazem taktyki procesowej. Jeśli po zwolnieniu pracodawca ponownie zwleka z wykonaniem czynności, na wniosek wierzyciela sąd zarządzi po wysłuchaniu stron wykonanie aresztu do końca wyznaczonego poprzednio terminu. Co więcej, w takiej sytuacji lekceważący sąd pracodawca musi się liczyć z tym, że nawet gdy ponownie zgłosi wolę wykonania egzekwowanej czynności, sąd może odmówić zwolnienia go z aresztu przed upływem wyznaczonego terminu.

podstawa prawna: art. 1050, art.10501, art. 1052 – 1054 ustawy z 17 listopada 1964 r. – Kodeks postępowania cywilnego (tekst jedn. DzU z 2016 r., 1822 ze zm.)

Sąd sam egzekwuje wyrok

- Pracodawca przegrał sprawę o przywrócenie do pracy. Etatowiec ma też prawomocny wyrok zasądzający na jego rzecz zaległe wynagrodzenie. Czy obydwa wyroki może wyegzekwować, składając wniosek do jednego komornika? Czy za egzekucję musi zapłacić, skoro w postępowaniu sądowym, ze względu na wartość przedmiotu sporu, musiał uiścić opłatę?

Pozostało 96% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Nieruchomości
Trybunał: nabyli działkę bez zgody ministra, umowa nieważna
Materiał Promocyjny
Wykup samochodu z leasingu – co warto wiedzieć?
Praca, Emerytury i renty
Czy każdy górnik może mieć górniczą emeryturę? Ważny wyrok SN
Prawo karne
Kłopoty żony Macieja Wąsika. "To represje"
Sądy i trybunały
Czy frankowicze doczekają się uchwały Sądu Najwyższego?
Materiał Promocyjny
Jak kupić oszczędnościowe obligacje skarbowe? Sposobów jest kilka
Sądy i trybunały
Łukasz Piebiak wraca do sądu. Afera hejterska nadal nierozliczona