Wolne za 11 listopada należy się również niepełnoetatowcom

Święto przypadające w innym dniu niż niedziela obniża wymiar czasu pracy także osób zatrudnionych na część etatu. Nie zawsze trzeba im jednak udzielać w zamian innego dnia wolnego od pracy.

Aktualizacja: 29.10.2017 10:50 Publikacja: 29.10.2017 00:01

Wolne za 11 listopada należy się również niepełnoetatowcom

Foto: Adobe Stock

- Pracujemy od poniedziałku do piątku. Mamy dwóch pracowników zatrudnionych na pół etatu. Jeden pracuje 5 dni w tygodniu po 4 godziny, a drugi zasadniczo co drugi dzień po 8 godzin. W jaki sposób mam w tym roku rozliczyć święto 11 listopada w przypadku tych osób? Osoby te pracują w trzymiesięcznych okresach rozliczeniowych czasu pracy. – pyta czytelniczka.

Dla obu pracowników święto przypadające w sobotę wpłynie na wymiar czasu pracy w okresie rozliczeniowym. Ten z nich, który pracuje 5 dni w tygodniu, powinien otrzymać dzień wolny od pracy w związku z tym świętem. Nie dotyczy to drugiego pracownika, który ze względu na rozkład czasu pracy ma zapewnioną minimalną liczbę dni wolnych w okresie rozliczeniowym.

Godziny muszą się zgadzać

Każde święto występujące w okresie rozliczeniowym i przypadające w innym dniu niż niedziela obniża wymiar czasu pracy o 8 godzin. Ta zasada dotyczy nie tylko świąt wypadających w dni wyznaczone – zgodnie z rozkładem czasu pracy – jako dni pracy, ale też przypadających w dni wolne od pracy.

Tutaj mamy odniesienie do samego wymiaru godzinowego. Natomiast pracownik w okresie rozliczeniowym powinien mieć także łączną liczbę dni wolnych od pracy odpowiadającą co najmniej liczbie niedziel, świąt oraz dni wolnych od pracy w przeciętnie pięciodniowym tygodniu pracy przypadających w tym okresie.

Można powiedzieć, że w przypadku pracowników czytelnika święto 11 listopada przypadające w wolną dla nich sobotę jest traktowane podwójnie – jako dzień wolny wynikający z zasady przeciętnie pięciodniowego tygodnia pracy oraz jako święto wolne od pracy.

Wymiar kwartalny

W okresie rozliczeniowym obejmującym ostatni kwartał roku (październik – grudzień) wymiar czas pracy wynosi 488 godzin. Wynika to z następującego wyliczenia:

13 tygodni x 40 godzin – 4 x 8 godzin w związku ze świętami (1 i 11 listopada, 25 i 26 grudnia).

Osoba pracująca na pół etatu ma zatem do przepracowania w tym okresie rozliczeniowym 244 godziny.

Minimalną liczbę dni wolnych w okresie rozliczeniowym ustalamy:

1. dzieląc wymiar czasu pracy dla danego okresu rozliczeniowego przez dobową normę czasu pracy – obliczamy tym sposobem maksymalną liczbę dni pracy,

2. wynik odejmujemy od liczby dni kalendarzowych w okresie rozliczeniowym:

488 godzin : 8 = 61 dni,

92 dni – 61 dni = 31 dni.

Tyle wynosi łączna liczna dni wolnych w okresie rozliczeniowym obejmującym okres październik – grudzień 2017 r.

Zasada, zgodnie z którą święto przypadające w innym dniu niż niedziela obniża obowiązujący pracownika wymiar czasu pracy w przyjętym okresie rozliczeniowym, dotyczy także pracowników zatrudnionych w niepełnym wymiarze czasu pracy. Gdy takie osoby wykonują pracę przez mniej niż przeciętnie 5 dni w tygodniu, nie ma konieczności oddawania całego dnia wolnego. Liczba dni wolnych, która wynika z ich rozkładu czasu pracy, jest bowiem wystarczająca.

Wyrównana liczba dni

Pracownik czytelnika pracujący tylko w niektóre dni tygodnia (co drugi dzień – tutaj przy ustalaniu rozkładu czasu pracy należy oczywiście uwzględnić rozkład dni kalendarzowych i wymiar czasu pracy w okresie rozliczeniowym i odpowiednio dostosować liczbę godzin) nie musi otrzymać dodatkowego dnia wolnego w związku z sobotnim świętem. Samo obniżenie wymiaru czasu pracy „godzinowego" zostało uwzględnione już w ustaleniu liczby godzin do przepracowania w tym okresie rozliczeniowym.

Inaczej będzie w przypadku osób, które – mimo świadczenia pracy w części wymiaru czasu pracy – wykonują ją przez 5 dni w tygodniu (wskazana w pytaniu osoba zatrudniona na 1/2 etatu pracująca od poniedziałku do piątku po 4 godziny). W takim przypadku obniżenie wymiaru czasu pracy za święto musi zostać połączone z zapewnieniem innego dnia wolnego w przyjętym okresie rozliczeniowym.

Autor jest prawnikiem

masz pytanie, wyślij e-mail: tygodnikpraca@rp.pl

Trzeba się trzymać zasad

Dnia wolnego za święto należy udzielać w ramach trwającego okresu rozliczeniowego czasu pracy. W przeciwnym razie dochodzi do naruszenia zasady przeciętnie pięciodniowego tygodnia pracy. Stanowi to wykroczenie przeciwko prawom pracownika. Nic nie zmienia tutaj ewentualny wniosek zatrudnionej osoby.

Nie wolno również ignorować obowiązku obniżenia wymiaru czasu pracy i przewidywać z góry odebrania dnia wolnego za święto przypadające w wolną sobotę w innym okresie rozliczeniowym. Oznaczałoby to także zaplanowanie w danym okresie wymiaru czasu pracy wyższego niż ustawowy, czyli w praktyce – pracę w zaplanowanych z góry godzinach nadliczbowych. To zaś w świetle obowiązujących przepisów kodeksu pracy jest niedopuszczalne.

- Pracujemy od poniedziałku do piątku. Mamy dwóch pracowników zatrudnionych na pół etatu. Jeden pracuje 5 dni w tygodniu po 4 godziny, a drugi zasadniczo co drugi dzień po 8 godzin. W jaki sposób mam w tym roku rozliczyć święto 11 listopada w przypadku tych osób? Osoby te pracują w trzymiesięcznych okresach rozliczeniowych czasu pracy. – pyta czytelniczka.

Dla obu pracowników święto przypadające w sobotę wpłynie na wymiar czasu pracy w okresie rozliczeniowym. Ten z nich, który pracuje 5 dni w tygodniu, powinien otrzymać dzień wolny od pracy w związku z tym świętem. Nie dotyczy to drugiego pracownika, który ze względu na rozkład czasu pracy ma zapewnioną minimalną liczbę dni wolnych w okresie rozliczeniowym.

Pozostało 83% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Kup teraz
Konsumenci
Uwaga na truskawki z wirusem i sałatkę z bakterią. Ostrzeżenie GIS
Praca, Emerytury i renty
Wolne w Wielki Piątek - co może, a czego nie może zrobić pracodawca
Sądy i trybunały
Pijana sędzia za kierownicą nie została pouczona. Sąd czeka na odpowiedź SN
Sądy i trybunały
Manowska pozwała Bodnara, Sąd Najwyższy i KSSiP. Żąda dużych pieniędzy
Konsumenci
Bank cofa się w sporze z frankowiczami. Punkt dla Dziubaków