Firmy delegujące do UE czekają duże zmiany

Joanna Jasiewicz, adwokat w kancelarii Gide

Publikacja: 24.10.2016 08:07

Firmy delegujące do UE czekają duże zmiany

Foto: 123RF

Rz: Komisja Europejska i Parlament Europejski pracują obecnie nad daleko idącymi zmianami, które dotkną przedsiębiorców delegujących setki tysięcy polskich pracowników do innych państw UE. Czego mają się spodziewać nasi przedsiębiorcy?

Joanna Jasiewicz: Zmiany są pewne, pytanie, w jakim nastąpią zakresie. Już we wrześniu zeszłego roku przewodniczący UE Jean-Claude Juncker stwierdził, że priorytetem dla Unii jest wdrożenie zasady, że za taką samą pracę w tym samym miejscu powinna przysługiwać taka sama płaca. Rewizja przepisów regulujących zasady delegowania pracowników do innych państw UE oznacza dla nich zamknięcie swojej działalności, bo nie będzie ich po prostu stać na spełnienie nowych warunków. Po zmianach, jakie są planowane, pracownicy z Polski nie będą już mogli otrzymywać minimalnego wynagrodzenia w danym państwie, które i tak jest dużo wyższe od wynagrodzeń w Polsce, ale zatrudniający ich przedsiębiorcy będą musieli zapłacić im pensje w wysokości porównywalnej do zarobków obywateli danego państwa na podobnym stanowisku – niezależnie od różnych kosztów życia i delegowania. Wielu firm nie będzie na to stać. Będą się musieli wycofać lub znacznie ograniczyć swoją działalność.

Wychodzi na to, że po zmianach nie będzie lepszego miejsca dla polskich pracowników niż wyjazd na saksy?

Pytanie, czy po zmianach polscy pracownicy nadal będą mile widziani za granicą. Jeśli zarobki zostaną wyrównane, polski przedsiębiorca szybciej zatrudni lokalnego pracownika – będzie to mniej skomplikowane. Pytanie, też czy chętni na stanowiska zajmowane dotychczas przez Polaków się znajdą.

Czy Komisja Europejska ma pomysł, skąd polscy przedsiębiorcy mają czerpać wiedzę, w jakiej wysokości pensje przyznawać delegowanym pracownikom?

KE przewiduje, że każde państwo UE poinformuje szczegółowo, jakie powinno być wynagrodzenie na danym stanowisku, wskaże więc stawki wynagrodzeń, jakie powinni wypłacać polscy przedsiębiorcy. Praktyka już teraz pokazuje, że będzie to bardzo trudne do wykonania ze względu na różnice w systemach wynagradzania pomiędzy różnymi państwami. Trudno jest więc ustalić, czy wypłacane w Polsce wynagrodzenie kierowcy tira, składające się z części podstawowej i rozliczenia podróży służbowych , który jedzie do Francji, pokrywa tamtejsze wynagrodzenie minimalne.

Jak te zmiany odczują np. nasi przedsiębiorcy z branży transportowej, którzy przecież zdominowali rynek przewozowy w Unii?

Weźmy na przykład przeciętną firmę transportową, która wysyła 100 kierowców na różne trasy. Na każdy z krajów UE, przez który przejadą, będzie musiała prowadzić oddzielną ewidencję czasu pracy, nadgodzin, ewidencję minimalnego wynagrodzenia, bez pewności, że jej rozliczenia są prowadzone prawidłowo i mogą w każdej chwili zostać podważone, za co będzie groziła kara łączna w wysokości do pół miliona euro. Warto rozpocząć rzetelną, merytoryczną dyskusję w Parlamencie Europejskim zanim polskie firmy i pracownicy wypadną z tamtejszych rynków.

Rz: Komisja Europejska i Parlament Europejski pracują obecnie nad daleko idącymi zmianami, które dotkną przedsiębiorców delegujących setki tysięcy polskich pracowników do innych państw UE. Czego mają się spodziewać nasi przedsiębiorcy?

Joanna Jasiewicz: Zmiany są pewne, pytanie, w jakim nastąpią zakresie. Już we wrześniu zeszłego roku przewodniczący UE Jean-Claude Juncker stwierdził, że priorytetem dla Unii jest wdrożenie zasady, że za taką samą pracę w tym samym miejscu powinna przysługiwać taka sama płaca. Rewizja przepisów regulujących zasady delegowania pracowników do innych państw UE oznacza dla nich zamknięcie swojej działalności, bo nie będzie ich po prostu stać na spełnienie nowych warunków. Po zmianach, jakie są planowane, pracownicy z Polski nie będą już mogli otrzymywać minimalnego wynagrodzenia w danym państwie, które i tak jest dużo wyższe od wynagrodzeń w Polsce, ale zatrudniający ich przedsiębiorcy będą musieli zapłacić im pensje w wysokości porównywalnej do zarobków obywateli danego państwa na podobnym stanowisku – niezależnie od różnych kosztów życia i delegowania. Wielu firm nie będzie na to stać. Będą się musieli wycofać lub znacznie ograniczyć swoją działalność.

2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Nieruchomości
Trybunał: nabyli działkę bez zgody ministra, umowa nieważna
Materiał Promocyjny
Wykup samochodu z leasingu – co warto wiedzieć?
Praca, Emerytury i renty
Czy każdy górnik może mieć górniczą emeryturę? Ważny wyrok SN
Prawo karne
Kłopoty żony Macieja Wąsika. "To represje"
Sądy i trybunały
Czy frankowicze doczekają się uchwały Sądu Najwyższego?
Materiał Promocyjny
Jak kupić oszczędnościowe obligacje skarbowe? Sposobów jest kilka
Sądy i trybunały
Łukasz Piebiak wraca do sądu. Afera hejterska nadal nierozliczona