Rada Dialogu Społecznego lepsza od Komisji Trójstronnej

Pracownicy, pracodawcy i rząd mają narzędzia do osiągania kompromisu, ale każda ze stron powinna umieć ustępować, a ministrowie nie mogą przynosić gotowych rozwiązań.

Publikacja: 13.10.2016 08:08

Choć pozycja Rady Dialogu Społecznego jest mocniejsza niż niegdyś Komisji Trójstronnej, wciąż jest często traktowana jako ciało doradcze, nie miejsce negocjacji. Rząd, mimo że się do tego zobowiązał, nie kieruje wszystkich projektów ustaw do RDS – takie wnioski płyną z debaty podsumowującej pierwszy rok funkcjonowania Rady.

Co więcej, 70 proc. projektów procedowanych na posiedzeniach RDS to projekty rządowe, a zaledwie 26 proc. poselskie. Tymczasem 40 proc. ustaw uchwalonych przez Sejm obecnej kadencji to przedłożenia poselskie.

Ale rada ma też na swoim koncie sukcesy. Chociażby wpisanie do prawa zamówień publicznych klauzul społecznych.

Rada Dialogu Społecznego to forum współpracy przedstawicieli pracowników, pracodawców i rządu powołane w połowie października zeszłego roku na mocy ustawy lipca 2015 r. Rada działa m.in. na rzecz realizacji zasady partycypacji i solidarności społecznej w zakresie stosunków zatrudnienia oraz budowania porozumienia wokół strategii społeczno-gospodarczych.

W okresie od października 2015 r. do 30 września 2016 r. odbyło się 140 spotkań związanych z Radą Dialogu Społecznego. Wzięło udział łącznie 4089 osób. W ramach spotkań trójstronnych zespołów branżowych w tym okresie spotkało się zaś 1105 osób.

Najczęściej odbywały się posiedzenia zespołów problemowych – było ich aż 85. Posiedzenia prezydium i plenarne miały miejsce 18 razy. Zespoły branżowe zebrały się 27 razy.

– Okazało się, że partnerzy społeczni zbudowali narzędzie, które może służyć interesom wspólnym. Zależnie od postawy rządu może być wykorzystywane skuteczniej niż Komisja Trójstronna – ocenił podczas debaty funkcjonowanie rady prof. Juliusz Gardawski, kierownik Katedry Socjologii Ekonomicznej Szkoły Głównej Handlowej w Warszawie.

– Jeżeli chcemy rozwijać dialog, musimy wspólnie budować strategie, nie tylko opiniować gotowe projekty – zaznaczył prof. Jacek Męcina, Konfederacja Lewiatan, przewodniczący zespołu ds. prawa pracy. I dodał, że w ramach Rady Dialogu Społecznego powinna odbyć się chociażby dyskusja na temat wieku emerytalnego.

Sporo do zarzucenia współpracy ze stroną rządową mieli też inni przedstawiciele pracodawców.

– Nasze wspólne postanowienia nie są uwzględniane w projektach ustaw – zauważyła Izabela Opęchowska ze Związku Rzemiosła Polskiego. I nastraszyła, że jeśli tak będzie, pracodawcy, tak jak niegdyś związkowcy w ramach Komisji Trójstronnej mogą odmówić współpracy.

Przedstawiciele związków zawodowych też nie są w pełni zadowoleni ze współpracy.

– Wpływ na prawo organizacji związkowców i pracodawców wciąż jest ograniczony – powiedział Piotr Szumilewicz z Ogólnopolskiego Porozumienia Związków Zawodowych. I dodał, że fatalnie wygląda współpraca z Ministerstwem Edukacji Narodowej, które samo postanowiło o podwyższeniu wieku obowiązku szkolnego i likwidacji gimnazjów. Rząd zadecydował też bez konsultacji o zmianach w służbie cywilnej. Związkowiec domagał się też konsultacji dotyczących handlu w niedzielę.

– Konsensus wymaga ustępstw każdej ze stron. Obecnie jest nieco lepiej niż w Komisji Trójstronnej, ale i obecny rząd nie przesyła do opiniowania wszystkich projektów ustaw, choć tak deklarował – dodał Stanisław Janas z Ogólnopolskiego Porozumienia Związków Zawodowych.

Ale są i dobre przykłady dialogu w ramach rady. Na posiedzeniach podzespołu ds. służb mundurowych zawsze obecni są przedstawiciele rządu i dochodzi do wypracowania porozumienia. – Chyba nikt nie kwestionuje, że powołanie rady to sukces dialogu – zaznaczyła Anna Grabowska, ekspert rynku pracy, która prowadziła środową debatę.

Choć pozycja Rady Dialogu Społecznego jest mocniejsza niż niegdyś Komisji Trójstronnej, wciąż jest często traktowana jako ciało doradcze, nie miejsce negocjacji. Rząd, mimo że się do tego zobowiązał, nie kieruje wszystkich projektów ustaw do RDS – takie wnioski płyną z debaty podsumowującej pierwszy rok funkcjonowania Rady.

Co więcej, 70 proc. projektów procedowanych na posiedzeniach RDS to projekty rządowe, a zaledwie 26 proc. poselskie. Tymczasem 40 proc. ustaw uchwalonych przez Sejm obecnej kadencji to przedłożenia poselskie.

Pozostało 86% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Nieruchomości
Trybunał: nabyli działkę bez zgody ministra, umowa nieważna
Materiał Promocyjny
Wykup samochodu z leasingu – co warto wiedzieć?
Praca, Emerytury i renty
Czy każdy górnik może mieć górniczą emeryturę? Ważny wyrok SN
Prawo karne
Kłopoty żony Macieja Wąsika. "To represje"
Sądy i trybunały
Czy frankowicze doczekają się uchwały Sądu Najwyższego?
Materiał Promocyjny
Jak kupić oszczędnościowe obligacje skarbowe? Sposobów jest kilka
Sądy i trybunały
Łukasz Piebiak wraca do sądu. Afera hejterska nadal nierozliczona