Tak orzekł Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej w wyroku z 17 lipca 2008 r. (C-303/06), analizując dyrektywę 2000/ 78/WE z 27 listopada 2000 r. o równym traktowaniu w zatrudnieniu.
W czym problem
Obywatelka Wielkiej Brytanii była zatrudniona w kancelarii prawnej na podstawie umowy o pracę od 2001 r. W 2002 r. urodziła syna z ciężką niepełnosprawnością, który wymagał specjalistycznej opieki. Po powrocie z urlopu macierzyńskiego, pracodawca nie pozwolił kobiecie na powrót na stanowisko, które zajmowała wcześniej. Odmówił jej również elastycznego czasu pracy i niektórych innych warunków pracy, które mieli jej współpracownicy. Pracownica twierdziła też, że względem niej i jej dziecka czyniono obraźliwe komentarze. W 2005 r. kobieta dobrowolnie odeszła z pracy.
Po odejściu, pracownica wniosła pozew przeciwko byłemu pracodawcy. Podnosiła, że została zmuszona do odejścia oraz że była traktowana gorzej od współpracowników, ponieważ opiekowała się niepełnosprawnym dzieckiem. Sąd krajowy powziął wątpliwość, czy można uznać, że bycie opiekunem niepełnosprawnego dziecka stanowi kryterium dyskryminacji w zatrudnieniu.
Co orzekły sądy
Sąd krajowy zwrócił się do Trybunału Sprawiedliwości o wyjaśnienie, czy dyrektywa zapewnia ochronę przed dyskryminacją pracownikom, którzy sami nie są niepełnosprawni, ale są dyskryminowani ze względu na swoją więź z osobą niepełnosprawną. Według Trybunału odpowiedź na to pytanie jest pozytywna.
Trybunał przypomniał, że dyrektywa ustanawia ramy ochrony przed dyskryminacją w zatrudnieniu m.in. ze względu na niepełnosprawność i ma na celu walkę z wszelkimi przejawami dyskryminacji. Te przepisy powinny być traktowane tak szeroko, jak można, gdyż pełnią funkcję ochronną.