Wykluczona blankietowa zgoda na potrącenie z pensji

Kosztów naprawy zepsutego telefonu pracodawca nie pokryje z wynagrodzenia odchodzącego pracownika bez jego wyraźnej akceptacji i znajomości kwoty.

Publikacja: 04.10.2016 02:00

Wykluczona blankietowa zgoda na potrącenie z pensji

Foto: 123RF

- Z pracownikiem rozwiązałem angaż 30 września br. (za porozumieniem stron i wtedy oddał służbowe auto i smartfon), ale potrąciłem mu z pensji za ten miesiąc w październiku 400 zł za uszkodzony telefon, bo przy zwrocie ogólnie zobowiązał się do pokrycia ewentualnych kosztów napraw (podpisał protokół). Czy postąpiłem prawidłowo? – pyta czytelnik.

Nie. W tym stanie faktycznym istotne znaczenie mają art. 87 § 1 i 7 kodeksu pracy. Zgodnie z pierwszym z tych przepisów (§ 1) z wynagrodzenia za pracę – po odliczeniu składek społecznych oraz zaliczki na podatek dochodowy od osób fizycznych – podlegają potrąceniu tylko następujące należności:

- sumy egzekwowane na mocy tytułów wykonawczych na zaspokojenie świadczeń alimentacyjnych,

- sumy egzekwowane na mocy tytułów wykonawczych na pokrycie należności innych niż świadczenia alimentacyjne,

- zaliczki pieniężne udzielone pracownikowi,

- kary pieniężne przewidziane w art. 108 k.p.

Natomiast z drugiego przepisu (§ 7) wynika, że z wynagrodzenia za pracę odlicza się w pełnej wysokości kwoty wypłacone w poprzednim terminie płatności za okres nieobecności w pracy, za który pracownik nie zachowuje prawa do wynagrodzenia.

W doktrynie podkreśla się (np. Kodeks pracy. Komentarz pod red. dr hab. Krzysztofa Walczaka, C.H. Beck, 2016 r.), że art. 87 k.p. zawiera katalog zamknięty tytułów potrąceń bez zgody pracownika oraz ogranicza wysokości dokonywanych ujęć. Natomiast art. 91 § 1 k.p. określa, że należności inne niż wymienione w art. 87 § 1 i 7 k.p. wolno potrącić z wynagrodzenia pracownika tylko za jego zgodą wyrażoną na piśmie. Pod rygorem nieważności oświadczenie woli pracownika wymaga formy pisemnej (wyrok Sądu Najwyższego z 1 października 1998 r., I PKN 366/98). Pracodawca nie może zatem nic ująć z wynagrodzenia za pracę na podstawie zgody udzielonej ustnie. Takie potrącenie, gdyby pracownik je zakwestionował, należałoby potraktować jako bezpodstawne (art. 282 § 1 pkt 1 k.p.) ze wszystkimi tego konsekwencjami.

W podanym stanie pracownik nie wyraził pisemnej zgody na potrącenie 400 zł z jego pensji za wrzesień, bo trudno uznać za taką zgodę oświadczenie z protokołu zwrotu smartfona. W tym protokole odchodzący wyraził jedynie wolę uregulowania na przyszłość rozliczeń związanych z mieniem powierzonym. Co jednak istotne, nie wskazano tam, że wyraża zgodę na potrącenie kosztów naprawy zepsutego sprzętu.

Sąd Najwyższy zaakcentował w wyroku z 5 maja 2014 r. (I PK 529/04), że wyrażenie zgody przez pracownika na dokonywanie potrąceń z jego wynagrodzenia bez świadomości wielkości długu i istnienia przesłanek odpowiedzialności jest nieważne. W uzasadnieniu tego orzeczenia SN wskazał m.in. że „przepisy poświęcone ochronie wynagrodzenia należy interpretować, mając na uwadze ich gwarancyjny charakter, wyrażający się w zapewnieniu pracownikowi i jego rodzinie środków utrzymania. Pracownik nie może zrzec się prawa do wynagrodzenia (art. 84 k.p.), a dopuszczalność dokonywania potrąceń obciążających go należności została uregulowana ustawowo". Ponadto dodał, że katalog należności, które podlegają potrąceniu z wynagrodzenia, zawiera art. 87 § 1 k.p., a właśnie ten przepis określa kolejność potrąceń. SN jednocześnie wskazał, że art. 91 k.p. (mówiący o dopuszczalności potrąceń innych należności tylko za zgodą na piśmie) nie może być interpretowany w sposób naruszający podstawowe zasady prawa pracy.

Zgoda pracownika, o jakiej mowa w art. 91 k.p., nie może być więc blankietowa, czyli dokonana bez odniesienia się do konkretnej, znanej już należności oraz do precyzyjnej kwoty. Nie jest ważne ani skuteczne wyrażenie przez pracownika zgody na potrącenie z jego wynagrodzenia niedoborów, które mogą powstać w przyszłości, bez względu na to, kto je spowodował i w jakiej wysokości.

To prowadzi do wniosku, że czytelnik bezpodstawnie i bezprawnie potrącił koszty naprawy smartfona z pensji byłego pracownika. Nie wyraził on bowiem zgody na to, bo nie nie znał i nie zaakceptował kwoty ujęcia za zepsuty telefon. Zbliżone stanowisko zajął Sąd Rejonowy Gdańsk-Południe w wyroku z 19 sierpnia 2015 r. (VI P 291/15).

Podstawa prawna: art. 87 § 1 i 7, art. 91 ustawy z 26 czerwca 1974 r. – Kodeks pracy (tekst jedn. DzU z 2014 r., poz. 1502 ze zm.)

- Z pracownikiem rozwiązałem angaż 30 września br. (za porozumieniem stron i wtedy oddał służbowe auto i smartfon), ale potrąciłem mu z pensji za ten miesiąc w październiku 400 zł za uszkodzony telefon, bo przy zwrocie ogólnie zobowiązał się do pokrycia ewentualnych kosztów napraw (podpisał protokół). Czy postąpiłem prawidłowo? – pyta czytelnik.

Nie. W tym stanie faktycznym istotne znaczenie mają art. 87 § 1 i 7 kodeksu pracy. Zgodnie z pierwszym z tych przepisów (§ 1) z wynagrodzenia za pracę – po odliczeniu składek społecznych oraz zaliczki na podatek dochodowy od osób fizycznych – podlegają potrąceniu tylko następujące należności:

Pozostało 84% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Prawo karne
CBA zatrzymało znanego adwokata. Za rządów PiS reprezentował Polskę
Spadki i darowizny
Poświadczenie nabycia spadku u notariusza: koszty i zalety
Podatki
Składka zdrowotna na ryczałcie bez ograniczeń. Rząd zdradza szczegóły
Ustrój i kompetencje
Kiedy można wyłączyć grunty z produkcji rolnej
Sądy i trybunały
Sejm rozpoczął prace nad reformą TK. Dwie partie chcą odrzucenia projektów