Naruszenie obowiązków pracowniczych a termin na wypowiedzenie umowy o pracę

Pracodawca nie jest związany terminem na dokonanie wypowiedzenia umowy o pracę. Jednak z uwagi na upływ czasu nieaktualna może się stać przyczyna wypowiedzenia. Oceniając aktualność przyczyny, należy – w drodze analogii do art. 52 k.p. – brać pod uwagę upływ czasu od momentu, w którym pracodawca dowiedział się o naruszeniu pracownika, a nie tylko czas, jaki upłynął od samego naruszenia.

Publikacja: 03.10.2017 02:00

Naruszenie obowiązków pracowniczych a termin na wypowiedzenie umowy o pracę

Foto: Fotolia.com

Tak orzekł Sąd Najwyższy w wyroku z 18 października 2016 r. (I PK 236/15).

Stan faktyczny

Pracodawca wypowiedział pracownikom umowy o pracę ze względu na samowolne opuszczenie stanowisk pracy i udział w inscenizacjach odbywających się na terenie zakładu pracy. Zachowanie pracowników stanowiło również naruszenie zasad bhp. Ponadto, pracodawca zarzucił im naruszenie zasad współżycia społecznego, a konkretnie zasady szacunku do symboli religijnych, ponieważ jedna z inscenizacji polegała na odegraniu sceny pogrzebu. Zdarzenia te miały miejsce w okresie od 3 lat do 1,5 roku przed dokonaniem wypowiedzeń. Przy czym pracodawca dokonał wypowiedzeń bezpośrednio po otrzymaniu nagrań przestawiających wspomniane inscenizacje. Zwolnieni odwołali się do sądu, podnosząc w szczególności, że przyczyna wypowiedzeń była nieaktualna z uwagi na długi czas, jaki upłynął od udziału w inscenizacjach.

Rozstrzygnięcia sądów

Sąd I instancji stwierdził, że pracodawca nie był ograniczony żadnym terminem na dokonanie wypowiedzeń i mógł to zrobić także po dłuższym okresie, po uzyskaniu informacji o zachowaniu pracowników. Wypowiedzenie ocenił jako prawidłowe i uzasadnione, a w konsekwencji oddalił powództwo. Sąd II instancji zmienił zaskarżony wyrok i przyznał pracownikom odszkodowania. W jego ocenie, zachowanie pracowników było naganne i stanowiło naruszenie obowiązków, jednak – z uwagi na znaczny upływ czasu – przyczyna wypowiedzenia stała się nieaktualna. Sprawa trafiła do Sądu Najwyższego.

SN podkreślił przede wszystkim, że pracodawca nie jest związany terminem, jeżeli chodzi o wypowiedzenie umowy o pracę. Jeżeli jednak już oceniać aktualność przyczyny wypowiedzenia z punktu widzenia upływu czasu, to znaczenie ma w szczególności data, w której pracodawca powziął wiedzę o naruszeniach będących przyczyną wypowiedzenia. Analogicznie, jak w przypadku rozwiązania umowy o pracę bez wypowiedzenia, w trybie dyscyplinarnym.

Zdaniem eksperta

Robert Stępień, radca prawny, starszy prawnik w kancelarii Raczkowski Paruch

W kontekście komentowanego orzeczenia należy przede wszystkim podkreślić, że pracodawca nie jest związany terminem na dokonanie wypowiedzenia umowy o pracę. Sąd Najwyższy wyraźnie zwrócił na to uwagę.

Dotychczas w orzecznictwie przyjmowano, że wypowiedzenie może być uznane za nieuzasadnione, jeżeli wskazana przez pracodawcę przyczyna stała się nieaktualna na skutek upływu czasu (por. wyrok SN z 23 listopada 2010 r., I PK 105/10 oraz wyrok SN z 25 stycznia 2001 r., I PKN 216/00). Nie ma tutaj jednolitej cezury czasowej czy konkretnego terminu, po upływie którego przyczyna przestaje być aktualna. Jedna przyczyna będzie aktualna przez 5 dni, inna przez 10 lat. Wszystko zależy od charakteru okoliczności składających się na tę przyczynę.

Komentowane orzeczenie nie zaprzecza tej tezie. SN zwraca w nim jednak uwagę, że sam fakt upływu dłuższego czasu od wystąpienia zdarzeń będących przyczyną wypowiedzenia umowy o pracę, nie przesądza jeszcze o nieaktualności tej przyczyny. Oceniając, czy przyczyna wypowiedzenia jest aktualna, istotne jest w szczególności ustalenie daty, w której pracodawca dowiedział się o okolicznościach uzasadniających wypowiedzenie. Niejednokrotnie jest bowiem tak, że pracodawca otrzymuje informacje o naruszeniach w znacznym odstępie czasu od zaistnienia konkretnych zdarzeń będących podstawą wypowiedzenia. Nie można mu w takim przypadku odmówić prawa wypowiedzenia pracownikowi umowy o pracę, nawet jeżeli zdarzenia będące podstawą tego wypowiedzenia są odległe w czasie. W przeciwnym razie, nie mając wiedzy o naruszeniach bezpośrednio po ich wystąpieniu, pracodawca nie miałby możliwości wyciągnięcia konsekwencji wobec pracownika dopuszczającego się tych naruszeń.

Tak orzekł Sąd Najwyższy w wyroku z 18 października 2016 r. (I PK 236/15).

Stan faktyczny

Pozostało 97% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Spadki i darowizny
Poświadczenie nabycia spadku u notariusza: koszty i zalety
Materiał Promocyjny
Wykup samochodu z leasingu – co warto wiedzieć?
Prawo w Firmie
Trudny państwowy egzamin zakończony. Zdało tylko 6 osób
Podatki
Składka zdrowotna na ryczałcie bez ograniczeń. Rząd zdradza szczegóły
Ustrój i kompetencje
Kiedy można wyłączyć grunty z produkcji rolnej
Sądy i trybunały
Reforma TK w Sejmie. Możliwe zmiany w planie Bodnara