Telepraca - nadzór nad pracownikiem: kamera w domu

Jeżeli szef w obiektywny sposób wykaże, że użycie kamery w domu telepracownika jest podyktowane jego interesem, może nadzorować zadania wykonywane na odległość z wykorzystaniem tego sprzętu.

Aktualizacja: 27.09.2015 12:25 Publikacja: 27.09.2015 10:30

Telepraca - nadzór nad pracownikiem: kamera w domu

Foto: 123RF

Sebastian Kryczka

Monitoring wizyjny przy użyciu kamer w zakładach pracy to coraz powszechniejsze zjawisko. Problem zaczyna się, gdy szef chce tą metodą kontrolować poza firmą. Czy ma prawo użyć kamery w każdym miejscu pracy – nawet gdy jest nim prywatne mieszkanie etatowca? Tak, ale pod pewnymi warunkami.

Wykonywanie pracy bez codziennych kontaktów z pracodawcą umożliwia tzw. telepraca. Polega ona na regularnej pracy poza zakładem z wykorzystaniem środków komunikacji elektronicznej w rozumieniu przepisów o świadczeniu usług drogą elektroniczną. Taka forma jest dogodna dla tych stanowisk (zawodów) oraz czynności, które nie wymagają częstych, nieplanowanych konsultacji z przełożonymi i można je łatwo określić. Z definicji telepracy wynika, że miejscem pracy wykonującej ją osoby jest na ogół dom telepracownika.

Realizacja pracy na odległość nie oznacza jednak, że świadczący ją w takiej formie w pełni samodzielnie decyduje o organizacji swoich zadań, czyli co i kiedy robi. To, że pracę wykonuje poza zakładem, nie zwalnia go z obowiązku realizacji poleceń pracodawcy. Szef ma prawo kontrolować zarówno efekty pracy, jak i wszystko to, co składa się na szeroko rozumianą dyscyplinę i organizację pracy.

Specyfika formy

Gdy podwładny pracuje poza siedzibą firmy, znacznie komplikuje się jego kontrolowanie, choć szef może monitorować aktywność takiej osoby. Wolno mu to czynić za pomocą środków porozumiewania się na odległość, czyli internetu lub telefonu. W praktyce niewykluczone jest też złożenie wizyty u telepracownika. Zrobi to sam pracodawca bądź osoba przez niego upoważniona.

Ważne! Kontrolę wykonywania pracy przeprowadzoną w miejscu zamieszkania telepracownika musi poprzedzać uzyskanie na to jego zgody w formie pisemnej.

Przy telepracy realizacja uprawnień sprawdzających nie może naruszać prywatności telepracownika i jego rodziny oraz utrudniać korzystania z pomieszczeń domowych w sposób zgodny z ich przeznaczeniem. Dlatego przy takich ograniczeniach nasuwa się pytanie, czy w mieszkaniu telepracownika macierzysta firma ma prawo badać jego aktywność zawodową za pomocą kamery.

Mocne argumenty

Zanim szef wprowadzi konkretny rodzaj kontroli załogi, musi wykazać, że jest to obiektywnie uzasadnione. Ma to szczególne znaczenie, gdy dotyczy telepracownika i miejsca świadczenia pracy, jakim jest jego prywatny dom czy mieszkanie.

Przy telepracy uzasadnieniem dla użycia kamery może być potrzeba skontrolowania przez pracodawcę wykonywania umówionych obowiązków. Zwłaszcza wtedy, gdy praca ma odbywać się w sposób regularny o ustalonych przez szefa godzinach. Podgląd z kamery potwierdzi, że zatrudniony o umówionej porze jest na stanowisku pracy w domu – tak jak strony umówiły się, a nie w innym miejscu, wykonując czynności niezwiązane z obowiązkami służbowymi.

Przykład

Telepracownik zatrudniony jako tłumacz pracuje w domu od 8 do 16. Postanowił zrobić sobie przerwę i zaczął naprawiać swój samochód stojący w garażu. Podczas tych czynności poraził go prąd. Zgłosił pracodawcy, że zdarzenie miało miejsce podczas i w godzinach pracy na skutek awarii laptopa, na którym pracuje.

Gdyby u tłumacza była zainstalowana kamera na stanowisku pracy, wyszłoby na jaw, że zdarzenie nastąpiło w innym miejscu i nie miało związku z pracą. To zaś uniemożliwiłoby uznanie porażenia za wypadek przy pracy.

Przeciwnicy instalowania kamer w domu telepracownika podniosą zapewne, że szef może porozumiewać się z nim (jak i kontrolować świadczenie przez niego pracy) za pomocą innych środków elektronicznych, np. poczty e-mailowej. Ten rodzaj kontroli nie daje jednak absolutnej pewności, że w danej chwili na stanowisku obowiązki wykonuje telepracownik, a nie inna osoba, np. ustanowiony zastępca – bez wiedzy i zgody szefa. Dopuszczalne jest zatem stosowanie monitoringu, aby ustalić, czy podwładny przestrzega godzin pracy w umówionym miejscu oraz zawodowej aktywności w tym czasie.

Za zainstalowaniem kamery przy telepracy mogą przemawiać też względy bezpieczeństwa. W typowych sytuacjach rolą pracodawcy jest dostarczenie telepracownikowi sprzętu niezbędnego do pracy. Przy tym charakterze zadań są to urządzenia elektroniczne. W ocenie pracodawcy instalacja kamery może dokumentować i udowodnić okoliczności związane np. z kradzieżą sprzętu będącego jego własnością.

Stosowanie wizji w domu telepracownika może ponadto uzasadnić obowiązujący w firmie standard komunikowania się podwładnych z przełożonymi – za pomocą kamer internetowych.

Nie podglądać chorego

Uprawnienia kontrolne szefa wobec świadczącego pracę w mieszkaniu to swoisty kompromis między interesem pracodawcy wynikającym z jego kierowniczej roli a prawem telepracownika do prywatności. Jeżeli pracodawca wykaże w obiektywny sposób, że użycie kamery w miejscu pracy telepracownika jest celowe i usprawiedliwione jego interesem czy organizacją pracy, można przyjąć, że nie ma przeszkód, aby wykonywać nadzór z wykorzystaniem tego sprzętu.

Monitorując telepracownika, bezwzględnie należy przestrzegać jego prawa do prywatności i ochrony dóbr osobistych. Dlatego nie wolno instalować kamer w każdym pomieszczeniu jego mieszkania czy domu. W oku kamery powinno się znaleźć wyłącznie stanowisko pracy.

Kolejna zasada odnosi się do czasu, w jakim wolno wykorzystywać monitoring – tylko w ustalonych wcześniej godzinach pracy telepracownika. Pracodawca powinien więc powstrzymywać się od wszelkich prób „podglądania" go poza godzinami pracy, jak i w dniach wolnych od zadań. Gdy natomiast pracownik choruje i przebywa na zwolnieniu lekarskim, nie ma podstaw, aby szef miał oko na jego miejsce pracy.

Pracownik musi wiedzieć

Każdy rodzaj kontroli – w tym wykonywany za pomocą kamery – wymaga powiadomienia telepracownika. Taka informacja powinna dotrzeć do niego jeszcze przy wstępnych uzgodnieniach z szefem, czyli zanim rozpocznie się świadczenie telepracy. Pozwoli to uniknąć nieporozumień. Niedopuszczalne będzie więc działanie pracodawcy, który instaluje i stosuje monitoring wizyjny bez wiedzy podwładnego.

Sebastian Kryczka

Monitoring wizyjny przy użyciu kamer w zakładach pracy to coraz powszechniejsze zjawisko. Problem zaczyna się, gdy szef chce tą metodą kontrolować poza firmą. Czy ma prawo użyć kamery w każdym miejscu pracy – nawet gdy jest nim prywatne mieszkanie etatowca? Tak, ale pod pewnymi warunkami.

Pozostało 95% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
ZUS
ZUS przekazał ważne informacje na temat rozliczenia składki zdrowotnej
Materiał Promocyjny
Wykup samochodu z leasingu – co warto wiedzieć?
Prawo karne
NIK zawiadamia prokuraturę o próbie usunięcia przemocą Mariana Banasia
Aplikacje i egzaminy
Znów mniej chętnych na prawnicze egzaminy zawodowe
Prawnicy
Prokurator Ewa Wrzosek: Nie popełniłam żadnego przestępstwa
Prawnicy
Rzecznik dyscyplinarny adwokatów przegrał w sprawie zgubionego pendrive'a