Odpowiedzialność za zły harmonogram czasu pracy a zwolnienie z pracy

Niewłaściwa organizacja pracy, która uniemożliwia pracownikowi punktualne wykonywanie obowiązków, nie uzasadnia utraty zaufania do niego i wypowiedzenia mu z tego względu umowy.

Publikacja: 25.08.2016 07:00

Odpowiedzialność za zły harmonogram czasu pracy a zwolnienie z pracy

Foto: www.sxc.hu

Także odmowa złożenia przez zatrudnionego oświadczenia, że będzie informować przełożonego o wykonywaniu czynności zgodnie z ustalonym przez niego harmonogramem, nie daje podstaw do złożenia wymówienia. Tak orzekł Sąd Najwyższy w wyroku z 13 lipca 2016 r. (I PK 187/15).

O co chodziło

Pracownik był zatrudniony na stanowisku młodszego asystenta rehabilitacji. Do jego obowiązków należało m.in. wykonywanie grupowych i indywidualnych zabiegów rehabilitacyjnych, a także odprowadzanie i przyprowadzanie pacjentów na zabiegi kinezyterapii i basen. Pewnego dnia, po zakończeniu zajęć na basenie o godz. 12, pozostawił swoich podopiecznych w szatni i polecił, aby czekali na innego pracownika, który miał odprowadzić ich do dalszych pomieszczeń. Następnie pracownik oddalił się, gdyż już od 12.05 miał prowadzić zajęcia dla kolejnej grupy. Ponieważ żaden z pozostałych pracowników nie zjawił się po pacjentów, samodzielnie opuścili szatnię, co było niezgodne z wewnętrznymi procedurami. Za to zdarzenie pracodawca udzielił pracownikowi upomnienia, bo uznał to za niedopełnienie obowiązków służbowych. W wyniku postępowania sądowego kara została uchylona.

Pracodawca zażądał później od pracownika, aby ten złożył oświadczenie, że w razie podobnej sytuacji jak opisana będzie postępować zgodnie z nowymi wytycznymi i zwróci się do przełożonego po pomoc, a nie pozostawi podopiecznych bez opieki. W obawie przed uznaniem, że przyznaje się do winy przy zaniedbaniu swoich obowiązków pracownik odmówił złożenia takiej deklaracji. W konsekwencji pracodawca rozwiązał z nim umowę o pracę z powodu utraty zaufania spowodowanej brakiem jednoznacznego podporządkowania się nowym zasadom opieki nad pacjentami, gdyż nie złożył tego oświadczenia.

Co uznały sądy

Zarówno sąd I, jak i II instancji orzekły na korzyść pracodawcy. Ich zdaniem jego działania miały na celu otrzymanie zapewnienia od pracownika, że akceptuje nowe zasady organizacji pracy i w przyszłości będzie się do nich stosować. Odmowa złożenia takiego oświadczenia była nieuzasadniona i niezrozumiała.

Z takim rozstrzygnięciem nie zgodził się Sąd Najwyższy. Kluczową rolę w tej sprawie odegrała organizacja pracy na oddziale pracownika. Ponieważ po zakończeniu zajęć na basenie (o godz. 12) jego podopieczni potrzebują ok. 20 minut na przebranie się, to nie mógł ich osobiście odprowadzać na inny oddział, gdyż o 12.05 rozpoczynał zaplanowane kolejne zajęcia. Wiedział o tym przełożony rehabilitanta, który ustalał jego grafik pracy.

W ocenie SN nieracjonalne byłoby oczekiwanie od pracownika, żeby zawsze po zakończonych zajęciach telefonował do przełożonego i informował go, że nie może samodzielnie odprowadzić pacjentów na inny oddział. Zdaniem SN oznaczałoby to, że pracownik bierze na siebie winę za złą organizację pracy, za którą odpowiada pracodawca. W wyroku stwierdzono nawet, że takie zobowiązanie należałoby odczytać jako szykanę za sądowe uchylenie kary porządkowej.

W konsekwencji SN orzekł, że niewłaściwa organizacja pracy blokująca pracownikowi punktualne wykonywanie obowiązków nie może uzasadniać utraty zaufania do niego i z tego względu wypowiedzenia umowy o pracę. Co więcej, również odmowa złożenia oświadczenia, że pracownik będzie informować przełożonego o wykonywaniu czynności zgodnie z ustalonym przez szefa harmonogramem, nie może uzasadnić wypowiedzenia umowy.

Zdaniem autora

Bartosz Tomanek, prawnik w zespole prawa pracy Kancelarii Dentons

Ten wyrok Sądu Najwyższego należy uznać za słuszny. Nie ulega wątpliwości, że utrata zaufania może stanowić uzasadnioną przyczynę wypowiedzenia umowy o pracę. Powinno to jednak wynikać z przesłanek obiektywnych i racjonalnych, a nie z arbitralnej oceny pracodawcy lub jego subiektywnego uprzedzenia wobec pracownika (m.in. wyroki SN z 26 września 2006 r., II PK 348/05 i z 25 listopada 1997 r., I PKN 385/97).

Przy ocenie zasadności powołania się pracodawcy na tę okoliczność istotna jest przyczyna utraty zaufania, którą należy oceniać na podstawie całokształtu okoliczności faktycznych sprawy (wyrok SN z 4 listopada 2008 r., I PK 81/08).

W omawianym orzeczeniu przyczyną rzekomej utraty zaufania był brak zobowiązania się pracownika do postępowania zgodnie z nowymi wytycznymi pracodawcy. Warto zauważyć, że gdyby tylko w ten sposób oceniać sytuację, należałoby uznać, że szef miał obiektywne powody do utraty zaufania wobec pracownika.

Jednak całokształt organizacji pracy rehabilitanta w praktyce uniemożliwiał mu punktualne wykonywanie obowiązków (zbyt krótki odstęp między zajęciami), a także wymuszał na nim każdorazowo kontakt z przełożonym i prośbę o pomoc, bo nie mógł osobiście odprowadzać podopiecznych na kolejne zajęcia (tak ustalony przez szefa grafik), a co było jednoznaczne z przyjęciem na siebie odpowiedzialności za niemożność wykonywania swoich obowiązków pracowniczych. Należy więc uznać, że rzekoma utrata zaufania nie miała obiektywnych podstaw. Utrata zaufania wynikała bowiem wyłącznie z nieprawidłowości, które leżały po stronie pracodawcy.

Z tego orzeczenia SN płynie wniosek, że pracodawca nie powoła się na utratę zaufania wobec pracownika, jeśli uprzednio nieprawidłowo zorganizował mu pracę, czym uniemożliwił punktualne wykonywanie obowiązków służbowych. Gdy natomiast praca jest tak zorganizowana, że pracownik może prawidłowo zrealizować swoje zadania, to odmowa złożenia oświadczenia o przestrzeganiu wytycznych pracodawcy może (przy uwzględnieniu wszystkich okoliczności) w mojej ocenie stanowić przyczynę utraty zaufania, a w konsekwencji złożenia mu wypowiedzenia.

Zawody prawnicze
Korneluk uchyla polecenie Święczkowskiego ws. owoców zatrutego drzewa
Zdrowie
Mec. Daniłowicz: Zły stan zdrowia myśliwych nie jest przyczyną wypadków na polowaniach
Nieruchomości
Odszkodowanie dla Agnes Trawny za ziemię na Mazurach. Będzie apelacja
Sądy i trybunały
Wymiana prezesów sądów na Śląsku i w Zagłębiu. Nie wszędzie Bodnar dostał zgodę
Sądy i trybunały
Rośnie lawina skarg kasacyjnych do Naczelnego Sądu Administracyjnego