Okazuje się, że firmy w całej Polsce chętnie korzystają z uproszczonej procedury sprowadzania do pracy obywateli Ukrainy, Białorusi, Gruzji, Mołdowy, Rosji i Armenii.
Jeśli zaproponują im etat, mogą zyskać pracownika na stałe. Wtedy wypowiedzenie mu umowy przed czasem może trafić do sądu, który może przyznać pracownikowi z zagranicy odszkodowanie za bezprawne rozstanie. Z prostego powodu: bo nie zawierało pisemnego uzasadnienia.
Stanie się tak za sprawą nowego brzmienia art. 251 kodeksu pracy, który od 22 lutego 2016 r. przewiduje, że zawarcie trzech kolejnych umów o pracę na czas określony albo trwanie takiego zatrudnienia dłużej niż 33 miesiące powoduje przekształcenie terminowej umowy w bezterminową.
Wiza to nie ograniczenie
Przepisy przewidują możliwość ominięcia tego limitu, gdy pracodawca wskaże obiektywne przyczyny leżące po jego stronie. Ze stanowiska ministerstwa wynika, że wydanie cudzoziemcowi zezwolenia na pracę w Polsce na sześć miesięcy nie daje tej możliwości.
– To bardzo ważna informacja, bo wielu przedsiębiorców zastanawiało się, jakie będą skutki zatrudnienia cudzoziemca z przekroczeniem nowych limitów – mówi Piotr Wojciechowski, radca prawny z kancelarii Raczkowski Paruch. – Wynika z tego, że cudzoziemcy mają być traktowani tak samo jak polscy pracownicy. Na szczęście nowe przepisy przewidują wyjątki, np. tych limitów nie trzeba stosować przy pracach sezonowych czy w uzasadnionych przypadkach, gdy terminowe zatrudnienie jest uzasadnione realizacja określonego projektu. W innych przypadkach kolejne umowy zawierane z cudzoziemcami będą się przekształcały w umowy bezterminowe.