Takie stanowisko zajął Sąd Najwyższy w wyroku z 11 sierpnia 2016 r. (II PK 246/15).
Stan faktyczny
Sprawa dotyczyła prezesa zarządu spółdzielni. W maju 2013 r. otrzymał wypowiedzenie umowy o pracę. Przyczyną wypowiedzenia był upływ trzyletniej kadencji, na którą został powołany. Zgodnie z postanowieniami statutu spółdzielni kadencja prezesa zarządu trwa bowiem 3 lata od chwili jego wyboru do dnia odbycia walnego zgromadzenia zatwierdzającego sprawozdanie finansowe spółdzielni za trzeci rok działalności zarządu. W wypowiedzeniu jako datę końca kadencji wskazano 12 czerwca 2013 r. (mimo iż walne zgromadzenie było zwołane na 8 czerwca). Prezes wniósł pozew do sądu, domagając się odszkodowania. Twierdził, że wręczenie mu wypowiedzenia w maju, w sytuacji, gdy upływ jego kadencji przypadał dopiero w czerwcu, było nieuzasadnione i naruszające przepisy.
Orzeczenia sądów
Sąd I instancji przyznał rację prezesowi i zasądził na jego rzecz odszkodowanie. Stwierdził przy tym, że w momencie wypowiedzenia umowy dokładna data upływu kadencji prezesa była nieznana, a więc była zdarzeniem przyszłym i niepewnym. Sąd ten wskazał, iż przyczyna wypowiedzenia pracownikowi umowy o pracę musi istnieć najpóźniej w dniu złożenia mu oświadczenia woli o wypowiedzeniu (lub też przyczyna ta musi zaistnieć w czasie wypowiedzenia). W konsekwencji wypowiedzenie prezesowi umowy o pracę w maju było niezasadne, jako przedwczesne. Dodatkowo sąd uznał, iż samo określenie w wypowiedzeniu błędnej daty upływu trzyletniej kadencji prezesa (12 czerwca zamiast 8 czerwca) daje podstawę do uznania, że wypowiedzenie to jest nieuzasadnione. Wyrok ten podtrzymał sąd II instancji.
Sąd Najwyższy uznał jednak za nietrafne argumenty sądów. Podkreślił, że przyczyną wypowiedzenia pracownikowi umowy był upływ trzyletniej kadencji prezesa zarządu, a w dacie złożenia wypowiedzenia (maj 2013 r.) data końca kadencji była już znana. Była nią data walnego zgromadzenia (8 czerwca), która została ustalona jeszcze przed wręczeniem prezesowi wypowiedzenia. SN zauważył ponadto, że zgodnie ze statutem spółdzielni termin zakończenia kadencji nie mógł być późniejszy niż 30 czerwca 2013 r. W związku z tym przyczyna wypowiedzenia powodowi umowy o pracę, choć nie ziściła się w dacie złożenia tego wypowiedzenia, była przyczyną przyszłą (mającą zaistnieć w nieodległej przyszłości) i pewną w tym znaczeniu, że wynikającą z obowiązujących u skarżącej regulacji statutowych. Dlatego też wypowiedzenie prezesowi umowy o pracę zawartej na czas nieokreślony było uzasadnione.
Zdaniem eksperta
Łukasz Chruściel, radca prawny, partner kierujący Biurem Kancelarii Raczkowski Paruch w Katowicach